Autor: Lrd MfE Maciej Szylke (maciej.szylke_at_bvox.deo.pl)
Data: Sat 18 Aug 2001 - 12:21:13 MET DST
> Nie rozumiem problemu.
> Portal onetu to internetowe wydawnictwo medialne i jako takie zachowuje
> sobie prawo do usuwania tekstow przeslanych przez osoby trzecie, wedlug
> uznania.
Rzeczywiscie moze troche enigmatycznie to przedstawilem.
Sytuacja jest taka, ze mialem pewne nieprzyjemne doswiadczenia z serwisem
wspolpracujacym z Onet.pl. Postanowilem je opisac i ostrzec innych
internautow, zeby gleboko sie zastanowili, zanim odwiedza i skorzystaja z
jego uslug. Cala sytuacje jestem w stanie udokumentowac emailami (razem z
naglowkami naturalnie), a podejrzewam, ze TP SA na zyczenie przygotowaloby
tez odpowiedni billing.
Ale ja wlasciwie nie o tym.
Opisalem sytuacje, jako ze serwis, ktory pietnowalem (Futbol.pl) nie ma na
swoich stronach zadnego systemu bezposredniej komunikacji z innymi jego
uzytkownikami (np. forum dyskusyjnego), na odpowiedzi od redakcji tez nie ma
co liczyc...
Wiec opisalem sytuacje na forum Onetu. Po wyslaniu pojawil sie komunikat, ze
wiadomosc zostala przekazana moderatorowi. Po pieciu minutach widniala juz
na lamach forum. Od tego momentu - jak dla mnie - kazda zmiana czy usuniecie
posta powinno byc poparte stosownymi wyjasnieniami. Tymczasem po niecalej
dobie (a wiec nastepnego dnia rano) ktos postanawia rzeczona wiadomosc
usunac. Moj list z prosba o wyjasnienia pozostaje bez odpowiedzi.
W takim razie nasuwa sie pytanie - czy Onet myje raczki serwisowi Futbol.pl?
Czy to etyczne zdejmowac krytyczne opinie poparte faktami bez wyjasnien i -
jak sadze - po interwencji pracownikow pietnowanego serwisu?
Dla mnie jest to zwykla bezczelnosc.
Maciek
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:55:25 MET DST