Re: Expertyza, czyli o Jacku slow kilka

Autor: Jaroslaw Rafa (raj_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Sun 01 Jul 2001 - 13:54:01 MET DST


Dnia 1 Jul 01 o godz. 5:17, po pracowitym odkodowaniu robaczkow
produkowanych przez niejakiego Kolorowego Bonika Kujanego alias Babe Naga,
objawil sie tekst nastepujacy:

> Jezyki takie jak C, assembler se
> zupelnym nieporozumieniem w nauczaniu. Moga nauczyc jak dziala
> procesor, ale nie jak implementuje sie algorytmy.

Ale o czym ta cala dyskusja? Nadal na wiekszosci studiow informatycznych
pierwszym wykladanym jezykiem programowania - tym ktory ma nauczyc
algorytmicznego myslenia - jest Pascal. I uwazam ze to bardzo dobry wybor.
Dlaczego, o tym dalej.

> Troche to trwalo nim po roznych przebojach skonczylem studia. Po kilku
> latach od tego czasu, kiedy mialem okazje pracowac jako programista i
> administrator sieci, nieodmiennie uwazam, ze tracilem tylko czas. Niemal
> cala moja wiedza wynika z doswiadczen wlasnych powstalych zarowno w
> okresie studiow jak i w pracy zawodowej.

Doswiadczenie doswiadczeniem, ale uwazam, ze gdyby mnie na studiach
(zreszta na fizyce, nie informatyce) nie nauczono porzadnie Pascala i
*myslenia* "po pascalowsku", to mialbym nielichy klopot ze zrozumieniem C,
Perla, Javascriptu, a nawet co poniektorych konstrukcji shella...

Warto tu natomiast zwrocic uwage, ze bedac niejako "wychowany na Pascalu"
mialem bariery w zrozumieniu pozniej 2 rzeczy:
1) asemblera - to jest jednak zupelnie inny sposob myslenia niz jezyki
wysokiego poziomu i przestawienie sie na ten sposob myslenia stanowi pewna
bariere. Wprawdzie od dawna bylem dosyc oswojony z asemblerami Z80 czy 6502
(pisalem co nieco na Spectrum i na Commodore), ale asembler x86 z jego
adresowaniem segmentowo-offsetowym przez dlugi czas stanowil dla mnie
czarna magie. "Oblaskawilem" go zreszta metoda rzucenia na gleboka wode:
trzeba bylo szybko napisac TSR-a pod DOS-a zabezpieczajacego dysk przed
zapisem (dajacego efekt taki, jakby byla zabezpieczona dyskietka) - i to nie
caly dysk, a tylko partycje C:. Udalo sie nad podziw dobrze, az sam sie do
tej pory dziwie :-)
2) programowania obiektowego i calej "filozofii" obiektowej. Tu znowu
przejscie od programowania proceduralnego, z liniowym ciagiem instrukcji,
tak jak pisze sie w "zwyklym" Pascalu, do obiektowego i to jeszcze
sterowanego zdarzeniami wymaga przestawienia sie na inny sposob myslenia.
Troche czasu mi zabralo, zanim "zaskoczylem". I chyba duzo mi pomoglo to,
ze uczylem sie obiektow tez w Pascalu, a wiec na bazie czegos, co dobrze
znalem...

A Pascala do dzisiaj uzywam w praktyce - administruje m.in. siecia Novell
ze stacjami DOS-owymi i windowsowymi i jak trzeba na szybko napisac jakis
pomocniczy programik do wykorzystania w batchu, ktory np. konwertuje jakies
dane z jednego formatu na inny, sprawdza czy jest zainstalowany sterownik
myszy albo pamieci XMS, albo czy jakis plik jest aktualnie uzywany przez
innego usera, to siegam wlasnie po Pascala. Zgromadzilem zreszta do niego
szereg bibliotek, czesc napisanych wlasnorecznie, czesc posciaganych z
Internetu, ktore radykalnie ulatwiaja mi pisanie programow np.
przetwarzajacych teksty, odwolujacych sie do sprzetu czy do funkcji
systemowych. Pewnie pod U*xem uzywalbym do takich rzeczy Perla, ale pod
DOS/Win mam juz doswiadczenie z Pascalem, wiec tak mi najlatwiej... :-)
Pozdrowienia,
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:51:32 MET DST