Re: Policja zatrudnia hackerow do czego ?

Autor: Artur Skura (arturs_at_linuxpl.orgx)
Data: Wed 03 Jan 2001 - 23:05:39 MET


"Jacek D." wrote:
> Informacja o najnowszym ataku hackerow na serwer www.nasdaq.com
> stanowi komentarz kompetentnych amerykanskich prawnikow, finansistow,
> informatykow.

Taaak...
O tym juz pisał Jarek. Obraz świata, który postrzegasz, jest
kształtowany przez media. Tak naprwde nie wiesz, co tak naprawdę stało
się w szpitalu w Rembertowie: wiesz tylko to, co przekazały media. Jeśli
jesteś inteligentny, dodasz do tego swoją znajomość kontekstu, w tym
profilu gazety itd.
Jak to wypada w popularnych mediach? Weźmy np. Gazetę Wyborczą.
Największy polski dziennik, być może najbardziej opiniotwórczy. I w GW
właśnie pojawia sie informacja o "złamaniu tajnych kodów źródłowych".
Informacja śmieszna i bzdurna dla każdego, kto wie, czym jest kod
źródłowy. Ale dla większości Polaków "złamanie kodu źródłowego" to powód
do niepokoju...
Dziennikarz piszący newsa dla prasy popularnej bardzo często nie
kontaktuje się z fachowcami. Zdarzają się wyjątki - ta sama GW przy
okazji ataków DDoS zamieściła na 2 str. krótki wywiad z Maćkiem
Byczkowskim z ENSI. Ale prawda jest taka, że fachowcy nudzą. Mówią
językiem niezrozumiałym dla odbiorcy. Dlatego dziennikarz wyłuskuje to,
co rozumie i tak to przedstawia.
Słowo "hacker" bardzo pokrzywdzone. Przede wszystkim nie istnieje dobry
odpowiednik w języku polskim. tak samo jest z ważnymi pochodnymi, takimi
jak "hack" (stosuje się np. "sztuczka programistyczna" i podobne) czy
"hacking" (tutaj też trzeba to jakoś obchodzić, lub promować spolszczone
odpowiedniki; najbardziej kompromisowe jest chyba "hackowanie", bo
"hakowanie", choć bardziej do przyjęcia dla redaktorów, brzmi dość
osobliwie).

Wbrew pozorom słowo "cracker" (używane w polskim jako "kraker")
dodatkowo gmatwa sytuację, ze względu na dwa podstawowe (w tym
kontekście) znaczenia: (1) włamywacz sieciowy (2) osoba zajmująca się
łamaniem zabezpieczeń (i nie tylko) programów komputerowych. Są to dwie
absolutnie odrębne sprawy, inne środowiska, najczęściej inni ludzie,
pracujący na innych systemach ;) chociaż (2) IMVVHO to zwykle b. zdolni
ludzie, niebezpiecznie zbliżający się do definicji hackera ;)
(1) to zarówno kiddies-idioci jak i kryminaliści.

 
> Panie Jarku zrozum Pan wreszcie ze Polska to kraj swiatowy

Co to jest "kraj światowy"? Który kraj nie jest krajem światowym?

> a Pan mowi ze za oceanem to hackerow sciga policja,
> a w Polsce hackerow zatrudnia Telekomunikacja.

Abstrahujac od warstwy logicznej, na której raczej się nie porozumiemy
;) USA to dziwny kraj. Istnieją rzeczy, które są przestępstwem w USA,
zwłaszcza w stanie Maryland ;), a które nie są za takie uznawane w
Polsce i vice versa. Weźmy np. plik decss.c: umieszczenie go na serwerze
grozi osobie mieszkającej w USA konsekwencjami prawnymi, w Polsce na
szczęście (jeszcze) nie. Dlatego właśnie uważam, że zamiast zmieniać
miejsce pobytu warto zająć się zmienianiem sytuacji (nienienienie nie
piję do nikogo ;-PP).
 
> Przeciez jak te polskie hackery zechca wyjechac z Polski i powiedza
> konsulowi ze sa hackerami to nigdy wizy do stanow nie dostana,

No widzisz, jak ładnie się pomyliłeś. Na całe szczęście konsul/whatever
nie okazał się zaściankowy.

> a na granicy UE to ich Komisja Europy rowniez nie wpusci.

Przepraszam, ale dlaczego? Załóżmy, że jestem filatelistą. Po co mam
mówić Komisji Europejskiej stojącej przy szlabanie na niemieckim
przejściu, że zbieram znaczki? Chyba, że zapytają. Jak na razie nie dają
formularzy do wypełnienia "I am a hacker: Yes No". Jeśli będą dawali,
wtedy będziesz mógł mówić o nie wpuszczaniu hackerów do UE.

Gorzej jak UE przyjdzie do nas. Będziemy mieli polowanie na czarownice i
pogram radomski. Pod presją społeczną zdesperowani hackerzy wyjadą na
Ukrainę, albo do Sankt Petersburga, gdzie czekają na nich kody źródłowe
W2001 do złamania.
 
> hacker to za woda przestepca komputerowy a nie dobry troll r

Czy "troll r" jest lepszy/gorszy od trolla klasy b?
Przestępca komputerowy to również ktoś, kto w pliku binarnym Windows
zamienił literkę "M" na "N", ponieważ jest to pogwałceniem licencji. Czy
wobec tego jest hackerem?

Pozdrowienia,
Artur

-- 
http://www.wolneprogramy.org


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:41:10 MET DST