Re: Podsluch wg MSWiA

Autor: wmoroz_at_post.pl
Data: Thu 21 Dec 2000 - 20:08:33 MET


Przeczytałem w wydaniu GW z 21 12 2000 o proponowanym przez MSWiA
rozporządzeniu o "podsłuchu" Internetu.
 
Moje pytania do odpowiednich (uwaga Korekta, proszę nie mylić
z "odpowiedzialnych") urzędników, którym płacę miesięczne wynagrodzenia po to,
aby, między innymi, aby nie wysuwali idiotycznych pomysłów:
 
1.
Czy przewidujecie równocześnie zakaz szyfrowania danych? O ile pamiętam, w PRL
formalnie nie wolno było, więc jest godny uwagi precedens.
 
2.
Jeśli tak, to w jaki sposób zamierzacie ten zakaz egzekwować? Przesłuchiwać
małolatów (i nie tylko) z kafejek internetowych, "na okoliczność" wysyłania e-
mailów o treści podejrzanej (dla zaangażowanych urzędników MSWiA). Jestem
przekonany, że setki tysięcy "wyrostków" i "huliganów" będzie Wam na złość
wysyłało głupoty, abyście się nimi udławili. Sam wyślę "Najlepsza pieczona
brukiew jest na Placu Czerwonym", a Pan Minister i Jego Ludzie sprawdzą po
należytym mnie przesłuchaniu, co też ja miałem naprawdę na myśli i kto za tym
stoi.
 
3.
W jaki sposób zamierzacie rozpoznawać, czy coś jest szyfrowane?
Przeciętny obywatel rozumie niewiele z tego, co jest napisane - patrz wyniki
niedawno przeprowadzonych badań. Skąd weźmiecie nieprzeciętnych?
A jeśli to komputery będą miały to rozpoznawać, to jak odróżnią treść "Ciociu
Tosiu, dziękuję za zaproszenie" zaszyfrowaną na
postać: "as413tfqw9p234jwperu03udwedp034uou23hm,ans723ry2jwifuae'wjie2383" od
listu napisanego w języku plemienia UruBuru z Volty Górnej?
 
4.
A jakie przewidujecie sankcje za wysyłanie niezrozumiałych dla urzędasków
treści? Za, np. napisanie listu w języku Urdu.
 
5.
Do wiadomości "specjalistów" w MSWiA (podaję powszechnie znane od kilku lat
rzeczy): powszechnie stosowana na świecie metoda szyfrowania o nazwie PGP jest
udostępniana za darmo i korzystać z niej może na pewno każde dziecko powyżej 4
lat, po "kursie" trwającym 3 minuty.
(Nie)prawdopodobieństwo rozszyfrowania treści zabezpieczonych kluczem 128-
bitowym pozwala na bezpieczne przeprowadzanie transakcji bankowych, a wybranie
i zastosowanie klucza 4096-bitowego zajmuje 3 sekundy. Rozszyfrowanie tak
zabezpieczonej treści zajmie tysiące lat pracy sprzętu i oprogramowania za
setki milionów dolarów. No, chyba, że istnieje metoda lepsza, inna od obecnie
uważanej za jedyną, a polegającą na podstawianiu "na oślep" pseudo-losowo
wybieranych kluczy (i ocenianiu, czy wynik jest sensowny, a jeśli tak, to czy
godzi to w Wartości, demokrację, dobre imię tego czy innego polityka... lub np.
obraża potencjał umysłowy Urzędnika Państwowego RP) z prędkością, np. milion
razy na sekundę. Jednak informacja o istnieniu jakiejś lepszej metody byłaby
najlepiej strzeżoną na tej Ziemi. Co nie wyklucza, że wyciekła by z Waszego UOP-
u w dwa dni.
 
6.
Kochani urzędnicy z MSWiA, przykład głupoty stosowanej w tej właśnie
dziedzinie, na którym powinniście się uczyć: rząd USA usiłował zabronić
eksportowania technologii PGP!
Co prawda zezwalał na eksportowanie kodu źródłowego PGP w postaci drukowanej i
zaraz ukazały się broszurki drukowane czcionką specjalnie łatwą do wprowadzania
maszynowego do komputerów, ale to przejaw głupoty o jeszcze jeden rząd
wielkości bardziej zaawansowanej.
Oczywiście wycofano się z tego, choć USA ma więcej na głowie niż AWS, PSL,
OPZZ, SLD, NSZZ Solidarność, itp. na swoich głowach razem.
 
7.
Oczywiście z bandytami, korupcją, mafią i zaprzyjaźnionymi z nią politykami,
policjantami, celnikami, itp. należy walczyć, ale trzeba jeszcze mieć pomysły o
poziomie naiwności wyższym od intelektu Kubusia Puchatka (przepraszam Cię,
Kubusiu).
 
8.
Uważam, że autor/autorzy tego pomysłu powinni dostać urzędowy zakaz pracy za
pieniądze podatników. Zawsze mogą liczyć na zatrudnienie u Fidela, Łukaszenki
lub Saddama.
Droga Redakcjo,
 
Przeczytałem w wydaniu GW z 21 12 2000 o proponowanym przez MSWiA
rozporządzeniu o "podsłuchu" Internetu.
 
Moje pytania do odpowiednich (uwaga Korekta, proszę nie mylić
z "odpowiedzialnych") urzędników, którym płacę miesięczne wynagrodzenia po to,
aby, między innymi, aby nie wysuwali idiotycznych pomysłów:
 
1.
Czy przewidujecie równocześnie zakaz szyfrowania danych?
 
2.
Jeśli tak, to w jaki sposób zamierzacie ten zakaz egzekwować? Przesłuchiwać
małolatów (i nie tylko) z kafejek internetowych, "na okoliczność" wysyłania e-
mailów o treści podejrzanej (dla zaangażowanych urzędników MSWiA). Jestem
przekonany, że setki tysięcy "wyrostków" i "huliganów" będzie Wam na złość
wysyłało głupoty, abyście się nimi udławili.
 
3.
W jaki sposób zamierzacie rozpoznawać, czy coś jest szyfrowane.
Przeciętny obywatel rozumie niewiele z tego, co jest napisane - patrz wyniki
niedawno przeprowadzonych badań. Skąd weźmiecie nieprzeciętnych?
A jeśli to komputery będą miały to rozpoznawać, to jak odróżnią treść "Ciociu
Tosiu, dziękuję za zaproszenie" zaszyfrowaną na
postać: "as413tfqw9p234jwperu03udwedp034uou23hm,ans723ry2jwifuae'wjie2383" od
listu napisanego w języku języku plemienia UruBuru z Volty Górnej?
 
4.
I jakie będą sankcje za wysyłanie niezrozumiałych dla urzędasków treści? Za,
np. napisanie listu w języku Urdu.
 
5.
Do wiadomości specjalistów w MSWiA: powszechnie stosowana na świecie metoda
szyfrowania o nazwie PGP jest udostępniana za darmo i korzystać z niej może na
pewno każde dziecko powyżej 4 lat, po "kursie" trwającym 3 minuty.
Prawdopodobieństwo rozszyfrowania treści zabezpieczonych kluczem 128-bitowym
pozwala na bezpieczne przeprowadzanie transakcji bankowych, a wybranie i
zastosowanie klucza 4096-bitowego zajmuje 3 sekundy. Rozszyfrowanie tak
zabezpieczonej treści zajmie tysiące lat pracy sprzętu i oprogramowania za
setki milionów dolarów. No, chyba, że istnieje metoda lepsza, inna od obecnie
uważanej za jedyną, a polegającą na podstawianiu "na oślep" pseudo-losowo
wybieranych kluczy (i ocenianiu, czy wynik jest sensowny, a jeśli tak, to czy
godzi to w Wartości, demokrację, dobre imię tego czy innego polityka... lub np.
obraża potencjał umysłowy Urzędnika Państwowego RP) z prędkością, np. milion
razy na sekundę. Jednak informacja o istnieniu jakiejś lepszej metody byłaby
najlepiej strzeżoną na tej Ziemi. Co nie wyklucza, że wyciekła by z naszego UOP-
u w dwa dni.
 
6.
Kochani urzędnicy z MSWiA, przykład głupoty stosowanej w tej właśnie
dziedzinie, na którym powinniście się uczyć: rząd USA usiłował zabronić
eksportowania technologii PGP!
Co prawda zezwalał na eksportowanie kodu źródłowego PGP w postaci drukowanej i
zaraz ukazały się broszurki drukowane czcionką specjalnie łatwą do wprowadzania
maszynowego do komputerów, ale to przejaw głupoty o jeszcze jeden rząd
wielkości bardziej zaawansowanej.
Oczywiście wycofano się z tego, choć USA ma więcej na głowie niż AWS, PSL,
OPZZ, SLD, NSZZ Solidarność, itp. na swoich głowach razem.
 
7.
Oczywiście z bandytami, korupcją, mafią i zaprzyjaźnionymi z nią politykami,
policjantami, celnikami, itp. należy walczyć, ale trzeba jeszcze mieć pomysły o
poziomie naiwności wyższym od intelektu Kubusia Puchatka (przepraszam Cię,
Kubusiu).
 
8.
Uważam, że autor/autorzy tego pomysłu powinni dostać urzędowy zakaz pracy za
pieniądze podatników. Zawsze mogą liczyć na zatrudnienie u Fidela, Łukaszenki
lub Saddama.
 
Natomiast mam uwagi do pomysłu o "podsłuchiwaniu Sieci, które wysyłam
jednocześnie do Gazety Wyborczej:
 
"Droga Redakcjo,
 
Przeczytałem w wydaniu GW z 21 12 2000 o proponowanym przez MSWiA
rozporządzeniu o "podsłuchu" Internetu.
 
Moje pytania do odpowiednich (uwaga Korekta, proszę nie mylić
z "odpowiedzialnych") urzędników, którym płacę miesięczne wynagrodzenia po to,
aby, między innymi, aby nie wysuwali idiotycznych pomysłów:
 
1.
Czy przewidujecie równocześnie zakaz szyfrowania danych?
 
2.
Jeśli tak, to w jaki sposób zamierzacie ten zakaz egzekwować? Przesłuchiwać
małolatów (i nie tylko) z kafejek internetowych, "na okoliczność" wysyłania e-
mailów o treści podejrzanej (dla zaangażowanych urzędników MSWiA). Jestem
przekonany, że setki tysięcy "wyrostków" i "huliganów" będzie Wam na złość
wysyłało głupoty, abyście się nimi udławili.
 
3.
W jaki sposób zamierzacie rozpoznawać, czy coś jest szyfrowane.
Przeciętny obywatel rozumie niewiele z tego, co jest napisane - patrz wyniki
niedawno przeprowadzonych badań. Skąd weźmiecie nieprzeciętnych?
A jeśli to komputery będą miały to rozpoznawać, to jak odróżnią treść "Ciociu
Tosiu, dziękuję za zaproszenie" zaszyfrowaną na
postać: "as413tfqw9p234jwperu03udwedp034uou23hm,ans723ry2jwifuae'wjie2383" od
listu napisanego w języku języku plemienia UruBuru z Volty Górnej?
 
4.
I jakie będą sankcje za wysyłanie niezrozumiałych dla urzędasków treści? Za,
np. napisanie listu w języku Urdu.
 
5.
Do wiadomości specjalistów w MSWiA: powszechnie stosowana na świecie metoda
szyfrowania o nazwie PGP jest udostępniana za darmo i korzystać z niej może na
pewno każde dziecko powyżej 4 lat, po "kursie" trwającym 3 minuty.
Prawdopodobieństwo rozszyfrowania treści zabezpieczonych kluczem 128-bitowym
pozwala na bezpieczne przeprowadzanie transakcji bankowych, a wybranie i
zastosowanie klucza 4096-bitowego zajmuje 3 sekundy. Rozszyfrowanie tak
zabezpieczonej treści zajmie tysiące lat pracy sprzętu i oprogramowania za
setki milionów dolarów. No, chyba, że istnieje metoda lepsza, inna od obecnie
uważanej za jedyną, a polegającą na podstawianiu "na oślep" pseudo-losowo
wybieranych kluczy (i ocenianiu, czy wynik jest sensowny, a jeśli tak, to czy
godzi to w Wartości, demokrację, dobre imię tego czy innego polityka... lub np.
obraża potencjał umysłowy Urzędnika Państwowego RP) z prędkością, np. milion
razy na sekundę. Jednak informacja o istnieniu jakiejś lepszej metody byłaby
najlepiej strzeżoną na tej Ziemi. Co nie wyklucza, że wyciekła by z naszego UOP-
u w dwa dni.
 
6.
Kochani urzędnicy z MSWiA, przykład głupoty stosowanej w tej właśnie
dziedzinie, na którym powinniście się uczyć: rząd USA usiłował zabronić
eksportowania technologii PGP!
Co prawda zezwalał na eksportowanie kodu źródłowego PGP w postaci drukowanej i
zaraz ukazały się broszurki drukowane czcionką specjalnie łatwą do wprowadzania
maszynowego do komputerów, ale to przejaw głupoty o jeszcze jeden rząd
wielkości bardziej zaawansowanej.
Oczywiście wycofano się z tego, choć USA ma więcej na głowie niż AWS, PSL,
OPZZ, SLD, NSZZ Solidarność, itp. na swoich głowach razem.
 
7.
Oczywiście z bandytami, korupcją, mafią i zaprzyjaźnionymi z nią politykami,
policjantami, celnikami, itp. należy walczyć, ale trzeba jeszcze mieć pomysły o
poziomie naiwności wyższym od intelektu Kubusia Puchatka (przepraszam Cię,
Kubusiu).
 
8.
Uważam, że autor/autorzy tego pomysłu powinni dostać urzędowy zakaz pracy za
pieniądze podatników. Zawsze mogą liczyć na zatrudnienie u Fidela, Łukaszenki
lub Saddama.
 
Pozdrawiam
 
Władysław Moroz
Warszawa

PS.: Przepraszam za długość wypowiedzi.

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:40:02 MET DST