Re: ZUS i inni...

Autor: BeholderBB (beholderbb_at_poczta.onet.pl)
Data: Sun 06 Aug 2000 - 13:19:00 MET DST


> Do czasu aż pracownicy ZUS nie zaczną korzystać z
> internetu powszechnie, to odpuśćcie sobie ekscytacje
> informatyzacją tej instytucji. Cieszmy się że dotychczasowa
> "komputeryzacja" ZUS-u przyniosła straty tylko na miarę kryzysu
> rosyjskiego - bo może przynieść większe na miarę potopu
> biblijnego.
> Jak uzyskam potrzebne mi wyjaśnienia z ZUS za pomocą
> e-poczty, znajdę potrzebne informacje na stronach oddziałów,
> Inspektoratów ZUS, jak będę się mógł zwrócić e-mailem do
> pracownicy ZUS prowadzącej moją sprawę - to wtedy można
> się zastanawiać nad resztą problemów z tego wątku.
>
> "Na dzisiaj jak znajomi się mnie pytają czy posłuchać rady
> pańci z ZUS-u by kupić sobie komputer do rozliczeń za
> pomocą płatnika - odpowiadam:
> Poproś ją o jej adres e-mail - jeżeli nie ma no to masz
> pełne prawo wyzwać ją od wysokopłatnego, bezmyślnego,
> niekompetentnego urzędnika opłacanego z twojej krwawicy,
> a komputer i modem kup nawet by ją przymusić do tego
> samego."

Wypraszam sobie te wszystkie indektywy... macie i sporo racji... ale co do
tej waszej krwawicy, bezmyslnosci, i wysokoplatnosci to lepiej nie przesadza
jmy...
Jesli w Polsce kazdy kombinuje jak tu ukrasc jak najwiecej, co trzeci sasiad
z bloku to symulant-rencista ( w Polsce mamy 3/4 ogolnej liczby rencistow w
co w calej Europie Zachodniej ), to nie dziwcie sie ze skadś na to trzeba wz
iasc pieniadze... jeden placi z wlasnej krwawicy - a drugi kradnie nie
placac skladek ani podatkow.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:35:23 MET DST