Autor: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Thu 06 Jul 2000 - 14:38:45 MET DST
Dnia 4 Jul 00 o godz. 0:16, Wojciech Apel napisal(a):
> Nie, nie robaczku kochany. Na tym swiecie nieczego poza zbawieniem od Boga
> nie ma ZA DARMO! Wszystkie dzialania ludzkie, szczegolnie te w sferze
> aktywnosci zawodowej maja u podstaw pieniadze a dokladnie chec ich
> otrzymywania.
Nie zgodze sie z teza, ze *wszelkie dzialania ludzkie* maja u podstaw
pieniadze. Jest to bowiem rownowazne stwierdzeniu, ze wszystko, co czlowiek
robi, robi tylko, albo przede wszystkim, dla pieniedzy. Jest to nieprawda, a
za dowod tego moge posluzyc ja sam i szereg moich znajomych. Wcale nie
wszystko, co robie, robie dla pieniedzy, a nawet wrecz bym powiedzial ze
mniejszosc rzeczy. I takze dotyczy to sfery zawodowej.
> Kto wiec umieszcza w internecie tresc (jakakolwiek formie)
> liczy na profity z tego co robi
Profity, ale niekoniecznie materialne. Tym profitem moze byc satysfakcja z
tego, ze robi sie cos, co innym jest przydatne, moze byc popularnosc, ktora
sie dzieki temu zyskuje i rozne inne kompensacje natury czysto
psychologicznej.
"Umieszczanie tresci w internecie" to takze pisanie na newsy, to takze
odpowiadanie na e-maile takie jak ten moj, na ktory mi odpowiedziales. To
takze robisz dla pieniedzy??? ;-)
> nie mow, ze nie. Nawet uczelnie funansuja wielkie FTPy tez z tego maja albo
> slawe (i posresnio sponsorow), albo dotacje KBN albo przynajmniej
> zwiekszenie dochodow z budzetu dzieki rozwojowi technologi i gospodarki jako
> calosc. Nic nikt nie robi za darmo bo taki jest ten swiat.
Oczywiscie w takim sensie masz racje. Tylko ze moim zdaniem takie rozumowanie
jest sprowadzaniem sprawy do absurdu. Ty nie placisz bezposrednio za
ogladanie tresci w internecie, podobnie jak nie placisz za ogladanie jej w
telewizji komercyjnej. Ergo, jest ona dla ciebie za darmo. Oczywiscie, ktos
za to musi zaplacic, i byc moze jakas bardzo posrednia droga odbije to sobie
kiedys takze na tobie. Ale moze i nie? - jezeli np. nie kupujesz zadnego z
produktow, ktore w tej telewizji komercyjnej sa reklamowane, to co?
> I nie mow, ze nie mozna tych modeli przykladac na internet - niby dlaczego
> nie ? Takie medium jak kazde inne a w innych miejscach juz doskonale
> wypracowano metody finansowania.
>
> Prosze, oto przyklady.
> - HBO sprzedajace swoj program kablowka i platnym operatorom satelitarnym
> a ci skolei pobieraja to od odbiorcow.
Prosze bardzo, masz realizacje: AOL, Compuserve i wszystkie inne systemy
scentralizowane, gdzie mozna dokladnie rozliczac cala aktywnosc uzytkownika w
systemie, a cala tresc siedzi na serwerach AOLa czy Compuserve, choc
dostarczana jest przez roznych zewnetrznych dostawcow.
> - Canal+, gdzie nadawanie jest za darmo
W jakim sensie za darmo? Sadzisz, ze Canal+ nie placi za eksploatacje
nadajnikow, za kanaly na satelitach itp.?
> ale aby odbierac musisz miec
> dekoder i umowe bezposrednio z dostawca tresci
Wszelkie platne site'y w Internecie tak dzialaja. I moim zdaniem dla
Internetu, ktory jest rozproszony i zdecentralizowany jest to optymalny
model. Zastosowania modelu poprzedniego (typu AOL/Compuserve) nie bardzo
sobie tu wyobrazam, a nawet bym nie chcial. Dlaczego operator ma "z
urzedu" sledzic, z jakimi site'ami sie lacze i co z nich pobieram, aby
pozniej pobrac ode mnie oplate? Ja sie sprzeciwiam.
> - masz tez Polsat, ktorego ogladac sie nie da bo nie dosc ze program jest
> jakosciowo slaby (bo tani) to jeszcze ciagle przerywanymi reklamami.
No to w obencym Internecie jest wiekszosc przypadkow. Serwisy dostepne za
darmo, finansowane z reklam. Roznica w stosunku do Polsatu jest tylko taka,
ze z reguly sa to serwisy dosc wysokiej jakosci, a reklamy tak nie
przeszkadzaja jak w programie TV.
> - masz tez TVP1 finansowany w zancznej mierze z podatku bo prawie taka
> role pelni abonament.
Hm... serwery uczelniane i instytucji publicznych (urzad miasta, itp.)?
> Wszystkie te modele dalyby sie sie zastosowac w internecie gdyby operatorzy
> chcieli stosowac jakas polityke.
Jak widzisz, sa juz stosowane. Z wyjatkiem tego pierwszego, ktory IMHO do
Internetu sie nie nadaje, a ktory jak rozumiem Ty widzialbys najchetniej. A
dla mnie taki "Internet" to juz nie bylby Internet...
Pozdrowienia,
Jaroslaw Rafa
raj_at_inf.wsp.krakow.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:34:23 MET DST