Re: Spam - relacja z bazy wroga

Autor: Andrzej Bort (bort_at_polsl.gliwice.pl)
Data: Wed 19 May 1999 - 09:36:40 MET DST


Dariusz Margas <darecki_at_spray.atcom.net.pl> wrote:
> Andrzej Bort (bort_at_polsl.gliwice.pl) wrote:
>> > Niby SKAD administrator moze WIEDZIEC co kogo obchodzi?
>> Z pola "To:"? Lub podobnych?
> A jaki ma to zwiazek z np. moimi upodobaniami?
> Moze przedstaw jakas zaleznosc naglowka i stopnia _mojego_
> zainteresowania?

Przedstaw zainteresowania. Postaram się przedstawić nagłówki.

> Piszesz o _soich_ upodobaniach. Oczywiscie bedziesz zawsze wiedzial
> najlepiej co _ciebie_ obchodzi. Postaraj sie wybierac _za_kogos_.

Nie lubię wybierać za kogoś. Tak samo jak nie lubię, gdy ktoś wybiera za
mnie. Owszem, czasami lubię, gdy ktoś mi coś *poleci* ale decyzję
zostawi _mnie_ -- czy to tak trudno zrozumieć? A tak BTW: zdaje się, że
nadal mnie nie usunęliście z bazy?

> Na poczatek moze za mnie, bo sam dobrze wiem, jak bedzie brzmiala
> prawidlowa odpowiedz.
> Przy okazji - ja nie wiem jakie naglowki _tobie_ przeszkadzaja.

Jeden przykład podałem. Reszty się domyśl.

> Skoro juz jednak mowa o naglowkach - jak na ich podstawie ocenisz
> przydatnosc listow, ktore nie zostaly dostarczone (filtry usunely je
> _zanim_ zostaly umieszczone w mailboxie; ich zawartosc (ani fragment)
> nigdy nie zostala odebrana?

Jak można oceniać przydatność listów nie odebranych? (uwaga: listów,
które nie zostały odebrane, a nie listów które zostały odebrane, ale nie
były dostarczone)

>> > Wreszcie dlaczego sam adresat nie moze po prostu skasowac niepotrzebnych
>> > listow? On WIE czy sa potrzebne. Dlaczego ktos chce wyreczac adresata?
>> Chociażby dlatego, że wielu adresatów (ciekawe, czemu nie ma ich w
>> odpowiednich polach nagłówków listów?) płaci za to, poprzez ściąganie
>> tego poprzez modem.
> No to niech nie sciagaja, jesli to ich tak drogo kosztuje.

To niech im ludzie śmieci nie wysyłają.

[ciach konkurs]
> Istota proponowanego konkursu bylo nierozdawanie adresu. Jesli podam go
> wszystkim czytelnikom jakiejs grupy, to oczywiste jest, ze go poznaja i
> _kazdy_ kto czyta ta grupe bedzie mogl pod ten adres wyslac cokolwiek
> (_kazdy_ oznacza takze czytelnikow czytajacych z przyczyn innych niz
> merytoryczna zawartosc grupy).

Nikomu? Nawet administratorowi? :-)

> Osobiscie nie spotkalem jeszcze _sprawnego_ systemu pocztowego, ktory
> dostarcza przesylki pod adres inny, niz z "koperty".
> Jesli adres jest inny, to poczta prawdopodobnie zostanie dostarczona w
> inne miejsce.

Spójrz do mojego maila i powiedz, jak to się znalazło w mojej skrzynce.
Na życzenie służę pełnymi nagłówkami.

>> Pytanie: czy list znajdujący się w skrzynce pocztowej użytkownika X, a
>> nie mający w nagłówkach jego adresu powinien tam się znaleźć czy nie?
> Jesli MTA jest sprawny, to chyba tam nie trafi? Tylko moze nie trzeba sie
> sugerowac polem "To: " w ocenie adresata.

W *nagłówkach* -- a nie "w nagłówku "To:" (fakt, wcześniej uprościłem)

> Nie twierdze, ze kazdy musi sie cieszyc z kazdego listu w skrzynce. Nie
> mam jednak watpliwosci, ze filtrowanie poczty "jesli 'From: *@spam.com'
> lub 'Subject: *earn*money*', to wywalic" (pol biedy jesli instalowane
> przez usera, ale jesli robi to administrator decydujac o tym samemu...)
> jest kiepskim pomyslem, bo nie pozwala ocenic listow.

"pół biedy, jeśli instalowane przez usera" -- czyżbyś nawet userowi
chciał na siłę odebrać prawo do czytania tego, co chce (lub inaczej: do
nieczytania tego, czego nie chce?)

Na podstawie mojego doświadczenia wiem, których adresów nie warto czytać
(nie, nie zmuszam do tego swoich userów)

> Podobnie np. blokowanie wejscia z dialupow. Ilu z Was dzwonilo linuxem? A
> ilu wpisalo smarthosta? Dlaczego user na dialupie ma nie miec prawa
> uzywania programu do _wysylania_ poczty, a moze uzywac programu do
> _podrzucania_ poczty?

Nie mam w domu telefonu. Komórki też nie.

> Takich glupot jest wiecej, a najgorszy chyba jest administrator "szeryf",
> ktory najlepiej wie co powinno interesowac jego userow.

Odwrócę piłeczkę: sam użyłeś sformułowania: "filtrowanie listów jest
kiepskim pomysłem, bo nie pozwala ocenić listów". Dziwnym trafem
większość reklam lądujących w mojej skrzynce pocztowej ląduje w koszu
bez czytania. Dziwnym trafem miałem identyczny przypadek: nie wiem, w
jaki sposób, ale nagle zacząłem dostawać "Apple E-mail news". Nie, sam
tego nie subskrybowałem -- z reguły mnie to nie interesuje. Ale dla tych
maili (dziwne, bo są wszystkie nagłówki) utworzyłem specjalny folder.
Resztę tnę bez czytania.

> Z praktyki:
> Byl taki klient, ktory najpierw postawil sobie jakies WWW, a po kilku
> miesiacach calkowicie zrezygnowal. Zapytalem go dlaczego?
> "To juz bedzie ze trzy miesiace jak mam te strony i nic. Nie dostalem
> nawet jednego listu"

Czego ma to dowodzić?

-- 
Andrzej Bort, bort<at>polsl.gliwice.pl   *** My personal opinions ***
To err is human -- to blame it on a computer is even more so.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:21:45 MET DST