Re: Pytanie do fachowcow (i monopolisty)

Autor: Moi (Moi_at_w.pl)
Data: Wed 13 Jan 1999 - 10:25:17 MET


Michal Rok napisał(a) w wiadomoœci: <369B9FDD.4994BAFA_at_waw.pdi.net>...
>Krzysztof Halasa wrote:
>> A po co im w takim razie telefon? Niech sobie kupia komorke, na pewno
>> wyjdzie taniej, zwlaszcza z prepaidem.
>Bo telefony juz maja, a prepaidy wcale nie sa za darmo bo raz na jakis
>czas karte trzeba kupic.

Chcialbys, zebysmy babciom Czerwonego Kapturka fundowali
jeszcze prepaidy (nb. niewiele drozsze od TP abonamentu, bo
masz don wliczona pewna ilosc rozmow)?

>> Ile kosztuje Cie przeslanie przez Twoich klientow 100MB?
>> Nic. Jedyna oplata to oplata za pasmo, i nie widze powodu, dla ktorego
>> klienci mieliby placic za megabajty - czyli dla ktorego jedni klienci
>> mieliby placic za innych.
>Jakis plan taryfikacyjny musze przyjac. Moi klienci maja do wyboru - za
>megabajt przeslany, albo za megabit na sekunde. Przeslanie 100MB nic
>mnie nie kosztuje, tak samo jak udostepnienie 1 megabita - formalnie
>zadnych kosztow to nie rodzi. Ale jedno i drugie zwieksza obciazenie
>lacza i przybliza moment zakupu nastepnego, wiec dlugofalowo kosztuje.

Bo zasada ta obowiazuje wszedzie - przybywa klientow
(ktorzy za to placa) -> MUSISZ zwiekszyc bandwidth.
Przeciez pieniadze na to dostajesz (initial + monthly).
Podobnie ten, od ktorego Ty dzierzawisz kanaly.
Analogia bardzo mi sie podoba.

>> > a to spowoduje wykruszenie sie polowy abonentow i
>> > niepotrzebna, nieuzasadniona urawniłowkę internautow placacych po 500
zl
>> > miesiecznie i babć placacych po 20 zl.
>> Co to jest urawnilowka, to niekoniecznie wiem, ale czy niepotrzebna
>> nazywasz sytuacje z uczciwymi rozliczeniami i obciazeniami wszystkich
>> klientow?
>A co to jest "uczciwe" rozliczenie? TPSA ma sie wyspowiadac z tego ile
>kosztuje 1 kilometr kabla do babci, a ile minuta rozmowy? Kazde
>rozliczenie jest uczciwe, o ile nie dyskryminuje abonentow. To tak jak z
>tym rozliczaniem za ruch albo za pasmo - ani ruch ani pasmo nie rodzi
>kosztow, a klient ma do wyboru za co chce placic.

My takiego wyboru nie mamy.
A kazde rozliczenie jest uczciwe, o ile jest uczciwe.
Jesli jest monopolistycznym ssaniem - nigdy.
TePSA musi sie spowiadac, chocby przed UOKiK.
Ciekawe jak sie potocza losy skargi ZigZag'a.
Czy ktos ma jakas wiedze w tym wzgledzie?
Czy jest miejsce w Sieci, gdzie mozna przeczytac
uzasadnienie skargi?

Ktorych abonentow opisujesz jako dyskryminowanych?
I w jakiej sytuacji?

>> > Ty chcesz placic mniej - to
>> > jasne, ale dlaczego inni maja przez ciebie placic wiecej za to samo?
>> Odwroc problem - dlaczego ja mam placic za nich? Naturalne jest,
>> ze jesli ja nie bede musial placic za nich, to oni beda placic
>> wiecej, nie widze w tym nic zlego.
>Skad wiesz ze za nich placisz? Na razie tylko wszyscy (bez wyjatku)
>domagaja sie zeby placic mniej. W kogos to musi uderzyc, bo TPSA nie
>bedzie chciala zarabiac mniej.

Wielu by chcialo, na razie sie da. Ale juz niedlugo...
A w kogo to mialoby uderzyc? - w kazdego proporcjonalnie do
'jego kosztow', z TePSA wlacznie, ktora 'marmury' bedzie
musiala ograniczyc. Byc moze nieco spadnie tez z 1 miejsca
w rankingach firm osiagajacych najwieksza zyskownosc netto
na wszelkich listach 100 (500, 1000) zamieszczanych w prasie.
(Przyp. tlum. : 'marmury' to symbol socjalistyczno -
syndykalistycznego zarzadzania olbrzymim przedsiebiorstwem.
Relikt wystepujacy u wszystkich telekomow w calej Europie,
glownie polegajacy na braku jakiejkolwiek analizy realnych
kosztow zwiazanych z dzialalnoscia operacyjna).

>> > Swoja droga - skoro juz sie tak upierasz przy "kosztach" wynikajacych z
>> > uslugi rozmowy lokalnej, to napisz mi prosze czym sie te (twoim zdaniem
>> > zerowe) koszta rozmowy lokalnej roznia od np. rozmowy miedzymiastowej
>> > czy tez miedzynarodowej?
>> Roznia sie, bo po kablu od abonenta do centrali nic wiecej niz rozmowy
>> abonenta nie puscisz, natomiast po laczach LD owszem.
>Czyli lacza LD sa tansze, bo wolne pasmo mozna do czegos wykorzystac?
>Nie wiem do czego zmierzasz...

Ja powiem w sprawie 'ryczalt lokalny a impuls LD' - krotko.
Czy mnie sa lacza LD do lokalnego funkcjonowania telefonu
potrzebne? Nie. Czy struktura lokalna jest do rozmow LD
i IC potrzebna? Tak. Kto na kim zeruje, kto komu powinien
refundowac czesc kosztow? Wara dlugodystansowcom
od obciazania mnie za koszty ich infrastruktury.
W ramach konsumpcji lacznosci telefonicznej jako uslugi
powszechnej (w rozumieniu intencji ustawodawcy) rozmowy
'dalekobiezne' mnie nie interesuja.

>> > Skoro mowisz ze jest to tylko kwestia urzadzen
>> > ktore dawno temu ktos kupil i juz go nic nie kosztuja, to moze
>> > miedzymiastowe tez powinny byc gratis? A miedzynarodowe symbolicznie,
bo
>> > ktos musi placic za zajeta orbite geostacjonarna :)
>> To jakies nonsensy. Slyszales cos o np. amortyzacji?
>Slyszalem. Argument ze urzadzenia ktos juz dawno kupil przepisalem z
>postu jednego z wielce szacownych oponentow.

Jak to milo, ze czlowieka, mimo wszystko, czytaja :-)))
Ja za przylaczenie mojego telefonu juz dawno zaplacilem.
Operator ma obowiazek mi zapewnic jego funkcjonowanie,
wiec sadze, ze jakies urzadzenia na te okolicznosc kupowal.
Czy je amortyzuje, pomniejszajac swoj zysk, jego sprawa -
pod warunkiem, ze nie kaze mi placic za bledy ksiegowe
i/lub uchybienia podatkowe.
Czy mam placic za przylaczanie dalszych abonentow
i umozliwienie im prawidlowego uczestnictwa w zabawie?
W zyciu...

>> Tyle ze lacza lokalne - pomiedzy centrala i abonentem - powinny
amortyzowac
>> sie niezaleznie od ilosci polaczen przez nie. Lacza miejskie sa za to
>> tansze, wiec ich udzial w kosztach jest minimalny.
>Ale jakis jest. Wiec rozwiazanie rozmowy za darmo a ryczalt w zamian
>bedzie niesprawiedlie...

Jaki ???? (sorry za upor, ale ciagle mam nadzieje, ze
te sprawe wreszcie uzgodnimy).

Pozdrawiam,

Moi



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:19:08 MET DST