Re: GazWyb i Internet - znow off-topic

Autor: Jacek Popławski (jpopl_at_kki.net.pl)
Data: Sun 20 Sep 1998 - 23:27:08 MET DST


Grzegorz Wiączkowski wrote:
>Najwazniejsza jest umowa

to wiem i tak właśnie napisałem

>i ona okresla kto posiada majatkowe prawa autorskie
>do stworzonego dziela (tworcze prawa autorskie sa niezbywalne i naleza do
>rzeczywistego autora). Jesli w umowie nie jest nic napisane, to owe prawa
>posiada tworca.

i tego właśnie nie wiem
czy to oznacza, że jeżeli napiszę tekst i wyślę go np. do GW to ona
ma prawo go zamieścić raz i _nigdy_więcej_ ?
a jak jest z programami komputerowymi? czy jeżeli napiszę program i
pozwolę np. CHIPowi zamieścić na CD pełną wersję to prawa zostają
u mnie, czy on nabywa do mojego programu część praw? np. może
puścić ten program za rok?
chociaż właściwie z interpretacją przepisów w sprawie programów będzie
mniej kłopotów niż z tekstami...

czy jeżeli wysyłam coś na newsy, to automatycznie mam do tego prawa
autorskie? czy jeżeli ktoś wydrukuje fragment mojej wypowiedzi w gazecie
to jest to złamanie tych praw? a jeżeli zamieści ją na stronie WWW?
a zacytuje w swoim poście? gdzie leży granica?

>eksploatacji nabywca to dzielo moze wykorzystywac. Z drugiej strony umowa
>nie moze dotyczyc pol eksploatacji, ktore w trakcie zawierania umowy nie
>istnieja (jak w tym przypadku Internet).

w kwesti formalnej - Internet istniał gdy zaczęto drukować GW :-)

>Ale dalej twierdze, ze Internet nie
>jest odrebnym polem ekspoatacji, a jedynie forma publikacji elektronicznych.

ale rodzącą wiele kłopotów, bardzo trudno jest dochodzić praw autorskich
w Sieci



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:15:37 MET DST