Re: O checiach pewnej firmy

Autor: Wojtek Sylwestrzak (wojsyl_at_icm.edu.pl)
Data: Tue 23 Dec 1997 - 22:39:15 MET


Marek Baczek <mgb_at_qdnet.pl>:

> Zgadzam sie z tym co napisales (rowniez z tym co wyciete). Problem w tym
> zeby szanowny admin, jesli juz zabiera glos, to z sensem i bez obrazania sie
> na caly swiat, albo niech zamknie dziob i klepie po cichu w klawiature.

No, w koncu polip to zasadniczo grupa dla adminow, prawda ? :-)

> Natomiast nawet sprzataczka w prawdziwej firmie wyleci z pracy za obrazanie
> sie na klientow, ze im buciorami brudza podloge i nikt tej sprzataczce nie
> kaze prowadzic negocjacji z klientami na tematy firmowe, jednak jak sie
> odezwie, to kazdy szef wymaga od niej minimum kultury, a nie z petem w
> gebie - won facet bo mi przeszkadzasz, a jak ci zle to poszol won do
> konkurencji.

Fakt. Chociaz panie sprzataczki, ktore znam sa przewaznie bardzo uprzejme.
Moze sredni poziom kultury wsrod sprzataczek jest po prostu
wyzszy niz wsrod informatykow (a raczej adminow).

--w



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:07:01 MET DST