Re: O checiach pewnej firmy

Autor: lis_at_papuga.ict.pwr.wroc.pl
Data: Mon 22 Dec 1997 - 17:21:19 MET


cezar_at_cs.net.pl wrote:
: Qrcze, ale tu nie o to chodzi! Jeżeli jest natrętny user (sam mam takich),
: to się go wychowuje albo pozbywa. Ale *NIE* jest MSZ dopuszczalna stuacja,
: w której admin (używając firmowego konta) pisze że "a ja Was moi drodzy
: mam głęboko w..." bo to jest *NIE* przytyk do jednego natrętnego klienta,
: tylko wskaźnik tego, jak firma (admin wypowiada się w końcu w imieniu
: firmy, no nie?) traktuje klienta. Rafał nawet nie dołączył disclaimera że
: to jego prywatne zdanie. :(

Byc moze jego prywatne zdanie w tym przypadku pokrywa sie ze zdaniem firmy.
Upierdliwym odpisywac "a ja Was mam ..." i niech sie wyniosa :-)

A wtedy jest to dopuszczalne :-)

: > jesli administrator jest dobry, to jego czas i nerwy przewaznie beda mialy
: > wieksza wartosc dla firmy. Jesli firma nie potrafi tego zrozumiec,
: > to zycze szczescia w poszukiwaniu nowego administratora.

: Największą wartością w firmie są zawsze ludzie. A jeżeli admin jest
: chamski (choć kompetentny) to się mu każe używać prywatnego konta i już :)

Albo wywala na zbity pysk, bo co z tego ze kompetentny, skoro klienci
zamiast placic przeszli do konkurencji :-)

: To nie jest tak. Dobry szef liczy WSZYSTKIE koszty. Jeżeli klient wpłaca X
: złotych do firmy ale grozi to zarżnięciem admina (i nerwicą załogi) to się
: należy z klientem pożegnać. Koszt skompletowania zało9gi WIELOKROTNIE
: przewyższa koszta złomu (tzn serwerów 8-), łącz itd itp.

W tym przypadku liczymy ile kosztuje admin, a ile wplaca klient :-)

J.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:06:58 MET DST