Re: Parser w MSIE (Re: Niedzielni webmajstrzy (a propos PCkuriera 14/97))

Autor: Grzegorz Staniak (gstaniak_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Wed 09 Jul 1997 - 11:50:05 MET DST


On Tue, 8 Jul 1997 07:24:42 +0200, "Pawel Wimmer"
<pawel.wimmer_at_lupus.waw.pl> wrote:

> Grzegorz Staniak napisał(a) w artykule <33c2b91f.5249664_at_news.lublin.pl>...
>[cut]
>> Niemniej, to co chodzi w srodku IE
>>4.0 to jest kawalek dobrej roboty. A ich obsluga CSS jest
>>wzorowa (nie mowie idealna, chodzi o postawe, nie o brak
>>niedociagniec) . Chcialoby sie, zeby inne, podobno zasluzone dla
>>Internetu, firmy tak implementowaly specyfikacje.
>>--
>>Grzegorz Staniak
>><gstaniak_at_golem.umcs.lublin.pl
>
> Dobrze, ale malo. Co sie dzieje, ze style sa tak slabo zaimplementowane?
>Netscape to wrecz katastrofa.
>
>He he, co sie panie porobilo. Staniak broni IE, Wimmer atakuje :-)

Hm :) Nie tyle broni, co stara sie byc bezstronny. A akurat z calego
MS zespol Explorera robi naprawde swietna robote i nie od dzisiaj o
tym mowie.

MSZ, Netscape po prostu dalej nie wie - i nie chce sie dowiedziec -
o co w tym wszystkim chodzi. Totalne lekcewazenie dla "content
markup" (Pierwsza reakcja Andreessena na CDF: "To sie nie rozwinie,
to jest zupelnie niepotrzebne, przeciez do push wystarczy HTML i
Java"), lekcewazenie ktore zdradza ich opinie o uzytkownikach, dla
ktorych nie powinno byc nic potrzebne poza jakims BLINK, LAYER czy
innym g*** wchrzanionym bez potrzeby do HTMLu zeby pokazac, ze sie
jest "liderem". Jak wyraznie widac, publike Internetowa maja w...
glebokim powazaniu, za cel obierajac sobie korporacje. I niech im
bedzie, krzyzyk na droge. Takie rzeczy jak oddzielenie przentacji od
tresci najwyrazniej ich przerastaja, albo nie obchodza. Jak mozna
tak skopac obsluge CSS, to naprawde nie wiem.

Z drugiej strony, ludzie od IE to jedna rzecz, a polityka MS to
druga rzecz. Nadal naczelnym zadaniem jest sprzedawac jak najwiecej
systemow, a IE4.0 jest tu srodkiem, nie celem (dobra bezplatna
przegladarka dla rzesz uzytkownikow). Stad, mimo swietnej pracy
duzej grupy ludzi w ramach W3C, dalej jest to oprogramowanie
jednoplatformowe (no, powiedzmy dwu-, z Macintoshem), obciazone
"integracja z systemem" etc. MSIE pod u*xa chyba sie nie doczekamy,
a nawet jesli, to bedzie to jakis ersatz dwie wersje z tylu za
windowsowym. Zgodnosci z NN w sprawie JavaScriptu tez pewnie nie
bedzie, bo to jest walka o wypchniecie, a nie dazenie do maksymalnie
wydajnej/uniwersalnej implementacji. Chodzi o to, zeby ludzie pisali
skrypty "pod Explorera" i zeby to NN okazal sie "niekompatybilny".
Skrypty chodzace pod oboma programami nie sa celem ani MS, ani
Netscape'a. Mam tylko nadzieje, ze nie przeniosa tego na sama Jave.
Oby SUN troche zmadrzal i przekazal kontrole nad Java - moze
inicjatywy typu "100% pure Java" mialyby troche wiecej nosnosci.

A niezaleznie od tego, bardzo mi sie podoba jak ludzie od IE
traktuja organizacje standaryzujace. Zamiast wpieprzac do HTMLu
konkurencje dla np. LAYERa, wzieli z W3C draft - juz wczesniej
prawie skazany na zwiedniecie - dotyczacy pozycjonowania przez CSS
i teraz implementuja go m.in. dla potrzeb dynamicznego HTML. Oni
przynajmniej, w odroznieniu od glupich koderow z Netscape'a,
rozumieja co to sa dobre rozwiazania. Ci drudzy bardzo by chcieli
zeby zamiast XMLu, Javy, stylow zapanowal "Netscape HTML", czyli
niestrawna zupa z ich wynalazkow. Przeciez juzer niczego innego nie
potrzebuje poza paroma tanczacymi po stronie blyskotkami.

>---------------------
>Pawel Wimmer

--
Grzegorz Staniak
<gstaniak_at_golem.umcs.lublin.pl>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:04:27 MET DST