Re: Domenowy bajzel narasta

Autor: Wojciech Myszka (W.Myszka_at_immt.pwr.wroc.pl)
Data: Tue 13 May 1997 - 12:24:24 MET DST


On Tue, 13 May 1997, Marek Baczek wrote:

> Ciesze sie, ze to napisales. W takim razie po jakiego grzyba kombinowac
> i utrudniac ludziom zycie?
> Czy nie uwazasz, ze latwiej jest wyslac list np. mailto:ktos_at_cos.pl niz
> mailto:ktos_at_cos.jeszczecos.bleble.pl ? To samo z kazdym innym adresem w
> sieci.
  ---
  Nie.

  W ten sposob ty moze i masz prosty adres, ale moze byc tylko jedna firma
  qdnet.pl (to oczywiscie drobiazg, ale juz tak z gazeta.pl nie jest).

  Dalej. Od tego sa ksiazki adresow (albo w bardziej wyuzdanych programach
  pocztowych URLe (mailto: wlasnie) zeby sie nie przejmowac dlugoscia
  adresu (a zwlaszcza jego pamietaniem).

  Przy liczbie glupot, ktore wszyscy "tymi oto palcami" wpuszczamy w siec
  dopisanie dodatkowych 10 znakow do adresu pocztowego nie zmieni nic.

  Ja i tak (wybacz za personalizm) nazwy "qdnet" nie kojarze z niczym, ani
  sie nie zastanawiam gdzie firma jest - adres jak adres: albo
  korespongujemy czasto - to zrobie sobie wpis do ksiazki adresowej, albo
  rzadko... To samo z URLami. Moj netscapeowy bookmark list ma 219 linii
  tekstu (jak to teraz sprawdzilem) i adresy firm i serwerow do ktorych
  zagladam nie sa dla mnie zupelnie istotne. I tak nie mam mozliwosci tych
  URLi zapamietac. Jest to sprawa czysto techniczna.

  I Jeszcze jedno: upieranie sie wszystkich tych, ktorzy juz w domenie .pl
  sa znacznie ulatwia zycie wszystkim tym ktorzy znalezli sie tam przez
  przypadek. Natomiast porzadki warto by zrobic.

  Z roznych wzgledow zrobic sie ich nie uda, a czemu - odpowiedz juz sobie
  sam.

  Pozdrowienia
  Wojtek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:03:58 MET DST