Autor: Tomasz Leszczynski (zeton_at_waw.pdi.net)
Data: Sat 11 Jan 1997 - 22:23:13 MET
At 03:48 PM 1/11/97 +0100, Jerzy Michal Pawlak pisal:
>
>In article <yam6950.536.2876856_at_home.kam.pl>, radmar_at_kam.pl (Marcin
Wasilewski) writes:
>
>>Mnie interesuje inna kwestia. Dlaczego TP S.A. za wydanie
>>billingu pobiera oplaty. Jesli place za telefon (i to nie male kwoty)
>>to pownienem wiedziec za co place. Moim skromnym zdaniem powinien on
>>byc przesylany z rachunkiem (jesli klient sobie tego zyczy). To co
>>czyni telekomunikacja mozna porownac do potracenia pieniedzy z konta bez
>>podania informacji za co.
>
>Odpowiedz prosta: bo wydrukowanie i wyslanie billingu kosztuje.
No pewnie! Pozostaje kwestia ile.
>Mozna by to niby wliczyc w abonament i wysylac kazdemu obowiazkowo, ale
>wtedy z pewnoscia znalazlo by sie kupe ludzi (glownie na liscie polip :-)
>marudzacych ze im ten billing na nic nie potrzebny - oni chca zeby go nie
>bylo i zeby placic mniej. I znajda sie ekolodzy wyliczajacy ile to sie
>papieru marnuje... I pewnie sa jeszcze inne argumenty :-)
A ja na przyklad chce zeby TP S.A. zlikwidowala nadwyzkowe etaty
bo przeciez placi na nie z moich pieniedzy. Chce zeby zaczela konserwowac
swoj sprzet bo jak sie rozsypie to go wyremontuje z moich pieniedzy.
Chce zeby wywalala zlych pracownikow bo placi im przeciez z moich
pieniedzy. Czemu TP S.A. ma sie martwic o moje pieniadze "zmarnowane"
na billing a nie chce sie martwic o moje pieniadze marnowane przez
nia na 1000 innych i bardziej kosztownych sposobow?
Firma robi dobrze klientom obnizajac koszty a nie zwiekszajac ceny!
I zapewniam ze TP S.A. ma z czego robic dobrze klientom.
>
>NB: pewna ciekawostka jest jak inaczej reaguja ludzie w innych krajach. Bylem
>przy tym jak niemiecki Telekom wprowadzal powszechny billing (a monopolista
>i moloch socjalistyczny jest to taki, ze naszej TPSA baaardzo jeszcze daleko),
Wszystko przed TP S.A. I jak slucham "wypowiedzi" ministerialnych
fachowcow to "bedzie sie nad tym pracowalo".
>to glownym zmartwieniem ludnosci bylo, ze ktos gdzies gromadzi szczegolowe
>informacje o ich rozmowach telefonicznych i to godzi w ich prywatnosc. Znaczy:
>nie zycze sobie zadnego billingu, niech mnie nawet telekom nacina byle nie
>za wysoko. Wazniejsze mi to niz mysl, ze policja bedzie sobie mogla
przejrzec liste osob z ktorymi rozmawialem nic mi o tym nie mowiac.
>W koncu jako kompromis wprowadzono zasade, ze dane billingowe sa
>gromadzone 'obkastrowane' - bez cztrech ostatnich cyfr numeru, i w takiej
>postaci sa tez wysylane.
A teraz Policja nie moze sobie przejrzec jak w wiekszosci central sa
"specalne pokoje" z na stale zainstalowana aparatura podsluchowa (bylo w
Magazynie Wyborczej)? Moze nie tylko przejrzec ale i sobie posluchac.
>U nas ochrona prywatnosci na razie nie w modzie...
Wlasnie. Szkoda ze spoleczenstwo nie podziela tej opinii wladz.
>
>JMP
>
>PS: To chyba jednak jest dyskusja na liste Telecom.
>
Zgadzam sie.
Z powazaniem
Tomasz Leszczynski
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:02:03 MET DST