Kij w mrowisko domen

Autor: Michal Szokolo (Michal.Szokolo_at_f19.n480.z2.fidonet.org)
Data: Fri 20 Dec 1996 - 02:37:02 MET


W liscie z Sr 18 XII 1996, Jaroslaw Rafa pisal(a):

 JR> From: RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl (Jaroslaw Rafa)

>> Bo nikt oprocz Polakow nie wie ze Polska to pl........

 JR> Kurde, wie kazdy kto choc raz mial do czynienia z miedzynarodowymi kodami
 JR> krajow. Kody te funkcjonuja nie tylko (a moze nawet nie przede wszystkim)
 JR> w Internecie. Zostaly tam przeniesione np. z poczty, telekomunikacji...

 Ok, prosze wymien - bez zagladania do spisu - kody: Lichtensteinu, Paragwaju,
RPA... Jest tego prawie 150 sztuk. Nie kazdy - a juz zupelnie nie kazdy
Amerykanin - bedzie znal kod tak egzotycznego kraju jak Polska.

>> I moze sie okzazac ze jak raz nie "trafi" to mu sie nie bedzie chcialo
>> szukac.

 JR> [...]

>> Ale to jest typowe dla krajow eur wsch:
>> z jednej strony gadanie o promocji i zachecanie kapitalu a z drugiej
>> wielkopanskie fochy i wymaganie.....

 JR> To wlasnie ten biznesmen z tej scenki, ktory uwaza ze wszystko powinno byc
 JR> tak ustawione zeby JEMU bylo latwiej znalezc, bo on jest WAZNY, bo robi
 JR> PIENIADZE - ten to dopiero ma wielkopanskie fochy!!!!

 Owszem, to lamer, cham i swolocz - ale ma forse. I te forse moze tu
zainwestowac. Trzeba mu troche pojsc na reke...

>> I proszę mi nie mówić, że ograniczony amerykański biznesmen ma
>> prawo nie wiedzieć tego wszystkiego, co tutaj powypisywałem, i dlatego
>> może szukać pod "www.poland.com". Nie może! Jeśli chce się używać
>> jakiegoś narzędzia - obojętnie jakiego - to ma się obowiązek posiąść
>> ELEMENTARNć wiedzę o tym, jak się nim posługiwać. Na to ja: Obowiazek?
>> Jarku chcesz powiedziec ze Twoja wizja promocji Polski rozpoczyna sie od
>> wymagania od widowni odpowiedniej wiedzy???

 JR> Nie wizja promocji Polski. Wizja uzywania Internetu. Do czegokolwiek i
 JR> przez kogokolwiek. Tak jak juz napisal Bronek: oczekiwanie, ze wszystko w
 JR> Internecie bedzie sie znajdowac pod adresem www.xxxx.com jest po prostu
 JR> lamerstwem (jak bardzo nie lubie tego slowa i prawie NIGDY go nie uzywam,
 JR> tak wlasnie tu jest ono odpowiednie).

 Zauwaz: wszystkie prawie firmy wysilaja sie, zeby wypuscic produkt, ktorego
moze uzywac byle kretyn. Szczegolnie firmy komputerowe. W efekcie jest widoczny
naplyw roznych "inteligentnych inaczej"... i jest to (smutny) fakt, z ktorym
niestety trzeba sie pogodzic. Wiem ze to nielatwe...

>> Chialbym zauwazyc ze siebc powoli staje sie narzedziem. A od narzedzi
>> sie
>> wymaga.

 JR> To prosze cie, wymagaj od samochodu zeby do jego prowadzenia nie trzeba
 JR> bylo miec zadnego prawa jazdy ani nic umiec. Wsiadasz i sam cie wiezie.

 I tak bedzie. Najdalej za 5 lat, przeciez to kolejny krok po ABS itp
rozwiazaniach.

 JR> To co: jak chce sie cos dowiedziec o samochodach to powinno byc
 JR> www.cars.com? O pociagach - www.trains.com? O telefonach - www.phones.com?

 On tak zrobi - i co wiecej, prawdopodobnie znajdzie tam jakies informacje na
dany temat.

 JR> Itd. Zdaje sie troche pomyliles pojecia. Od szukania w sieci
 JR> informacji "o
 JR> czyms" jest altavista. Odwroce Twoje rozumowanie: www.poland.com dla
 JR> Polski, www.russia.com dla Rosji, www.costam.com, www.costaminnego.com...
 JR> itd. itd. Tyle adresow trzeba pamietac... A www.yahoo.com to tylko jeden
 JR> adres, i masz wszystkie informacje zebrane razem, tak jak
 JR> chciales!

 Ale trzeba sie nameczyc szukajac.

 ps. Owszem, www.poland.com to nie brzmi ladnie. Narusza rozne zwyczaje. Ale
tez bedzie wcale skuteczne.

           //\\//\\ << ==// [msz_at_usa.net]
          // \/ \\ >> //==
          Michal.Szokolo_at_f19.n480.z2.fidonet.org



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:01:35 MET DST