Re: Wady unixa, bylo: M$ Exchange

Autor: Andrzej Resztak (resz_at_helios.man.lublin.pl)
Data: Tue 13 Aug 1996 - 14:26:18 MET DST


Szymon Sokol (szymon_at_galaxy.uci.agh.edu.pl) wrote:
: Andrzej Resztak <resz_at_helios.man.lublin.pl> wrote:
:
: : Wspolny kod to powinien byc jeden z glownych celow przy projektowaniu
                                                            ^^^^^^^^^^^^^
: : systemu wielozadaniowego/wielouzytkowego, tymczasem w Unixie
: : do niedawna to bylo niewykonalne. Jesli mam program wykorzystywany
    ^^^^^^^^^^^
: : przez 40 uzytkownikow (a mam), to wiecie ile on zajmuje pamieci?
: No, jeśli został źle skompilowany... z man ld(1):
: + dynamically-bound, sharable object files (.so), are also
: referred to as "shared libraries," which are created from
: previous ld executions.
: [ale zgadzam się, że w jakichś wykopaliskowych Unixach mogło nie być
: "sharable objects"]

"Sharead libraries" znam, ale program jest nie moj. Zreszta
z tej samej firmy jest tez klient pod DOS/Windows, ktory
korzysta ze zbiorow roboczych w tym samym katalogu
w ktorym sie znajduje program. Efekt - pod takim np. Novelle-m
kazdy musi miec swoja kopie programu. I to wszystko razem
za jakies kilakset tysiecy USD.
   Poza tym pisalem, ze wspoluzywanie zasobow powinno byc jednym
z glownych celow PROJEKTOWANIA systemu, a biblioteki dzielone/wspoluzywalne
powstaly znacznie pozniej. I to je mialem na mysli piszac, ze do niedawna
bylo to niemozliwe.

: Nie, nie - nie w tym rzecz. Nie słyszałem jeszcze żeby się dało coś
: zamazać przepełniając stos. Te błędy, które ostatnio wykryto w wielu
: programach (idea stara jak świat, Internet Worm wykorzystywał tę samą
: dziurę w fingerd), polegają na tym, że przepełnia się *bufor* używany
: przez funkcję gets(3) lub podobną - taką, która nie sprawdza długości

Tej wspanialej funkcji wymyslonej przez tworcow C trzeba unikac
niezleznie od systemu pod ktorym sie pisze. To chyba elementarne.
Tak samo jak kilku innych nie zwracajacych kodow bledu
w przypadku niepoprawnych danych. W kazdym razie dzieki
za wyjasnienie.

A jak juz narzekam na Unix, to wkurza mnie jeszcze jedno.
W takim glupim vi (tylko mi nie piszcie, ze nie jest glupi)
naciskam kolejno Esc A i co? Kursor przesuwa sie o jedna
linie w dol i jestem nadal w trybie komend. Tak mozna
projektowac obsluge klawiatury? (Miedzy klawiszem escape, a 'A'
musi byc dostatecznie krotka przerwa < 0.1s?). Czy cos moge
na to poradzic?

Andrzej Resztak



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:58:57 MET DST