Re: Wroclaw?!

Autor: Kuba Chabik (vasquez_at_asic.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Thu 08 Feb 1996 - 00:10:27 MET


Miroslaw Szczypinski (mszr_at_ub.ists.pwr.wroc.pl) wrote:
:
: Po trzecie. Panie Kubo teraz kolej na Pana.

Bardzo mi milo spotkac znowu Pana. Nie bylo moja intencja atakowanie
Pana osobiscie i nie jest nadal. Skoro jednak odebra;l Pan tak moje
przytyki, spiesze z wyjasnieniem.

: "....
: Systemow niestety przesadnie kompetentni nie sa. Przykro mi to pisac,
: bo jestem absolwentem tego instytutu. Konta, jakie mialem tam
: wykorzystywalem jednak wylacznie do telneta na maszyne
: asic.ict.pwr.wroc.pl.
: ..."
: Co do tego ostatniego zdania to raczej prawda (co do tego konta).
: Co do tego pierwszego to mysle, ze nie Panu to oceniac. Pana mozliwosci
: jak Pan doskonale wie sa mi znane ( i nie tylko mi!). Cenie Pana wiedze
: o obiektach, lekkosc tekstow ktore Pan pisze, ale o
: DNS i UNIX-ie chyba na dobra sprawe Pan nic nie wie. Moze sie jednak myle
: i podciagnal sie Pan. Jesli tak to goraco przepraszam !

Owszem, od jakiegos czasu zajmuje sie tym zawodowo. Nie chodzi jednak o
to, kto wie wiecej. Nie watpie, ze ma Pan w tej dziedzinie wiedze
szersza i lepiej ugruntowana niz ja. Moje stwierdzenie wyniklo z kilku
faktow:

- przez polowe czasu mojego korzystania z nieodzalowanej pamieci konta
na maszynie i17unixa nie dzialal tam DNS, w zwiazku z tym nie moglem
uzywac adresow domenowych do telneta i ftp.

- stosunkowo czesto nie bylo wyjscia poza ISTS - moze lezal router.

- zdarzalo sie, ze i17unixa lezal przez polowe zajec. Dlaczego - nie
wiem. Po prostu lezal.

Moje spostrzezenie jest byc moze krzywdzacym generalizowaniem.
Rzeczywiscie, nie mnie oceniac kompetencje admininstratorow. Po prostu
porownalem stan maszyny asic i i17unixa. Porownanie to wypadlo
zdecydowanie na korzysc asica.

: "...
: Ale to jeszcze nic, w porownaniu z tym, ze gdyby
: nie zdecydowana interwencja sekretarki instytutu, p. Jadzi, to zostalbym
: na obronie bez promotora i recenzenta. Po prostu nie wiedzieli, ze tego
: dnia sa obrony i trzeba bylo ich sciagac...
: ..."
: I znowu kwiatek. Juz Pan zapomial jak to bylo? Jest mi naprawde przykro
: to slyszec. Moim zdaniem bylo tak: Sleczalem wie Pan nad czym, zeby to
: sprawdzic bo sie Panu spieszylo. Termin ustalal Pan sam i nikogo Pan nie
: poinformowal o wyznaczonym terminie. Prosilem o informacje o terminie -
: zapomial Pan zostawic jakas wiadomosc. I rzeczywiscie powiniem Pan
: byc wdzieczny Pani Jadzi, ze naprawiala Pana wpadki. Wiadome osoby nie
: maja sekretarek, ktore informuja o takich sprawach. To byl Pana obowiazek,
: a zreszta tak sie umowilismy !

Terminu sam nie ustalalem - chyba jeszcze tak sie nie zdarzylo! Termin
byl ogolny, dla wszystkich studentow V roku.

Zacytuje wiec p. Jadzie: "Przeciez terminy obron sa wywieszone od
tygodnia! Jak oni mogli nie wiedziec!". Nikt z moich kolegow nie
informowal swoich promotorow o terminach obron, a ja po prostu na to
nie wpadlem. Nie wiem, co mowi na ten temat regulamin studiow, nie sadze,
zeby nakladal na studencika obowiazek informowania promotora o terminie
obrony.

W tej chwili jest mi to obojetne, a nawet sie ciesze, ze mialem
wypoczete audytorium - koledzy, ktorych promotorami byli prof. Kasprzak
i Grzech narzekali, ze nikt ich nie sluchal. Ciesze sie, ze Pan i p.
Gajewski dotarli na czas i mieli jeszcze ochote wysluchac mojego
streszczenia i odpowiedzi na pytania. To naprawde bardzo wazne dla
studenta, w koncu to najwazniejszy egzamin.
Wszystko dobre, co sie dobrze konczy. Nie powinien Pan z mojego listu
wysnuwac wniosku, jakobym zywil do Pana uraze. Po prostu chcialem podac
czytelnikom POLIP-a zabawny epizod z zycia ISTS.

Bardzo nie chcialbym, zeby Pan zywil uraze do mnie.

: "...
: No wlasnie, skad trzeba sciagac pracownikow ISTS? Nagroda za prawidlowa
: odpowiedz jest wirtualny uscisk reki.
:
: Kuba
: ..."
: Panie Kubo znowu kwiatek; "sciagac" - ciekawe co Pan mial na mysli?
: Mam nadzieje, ze to jest przejezyczenie. Jako, ze troszke Pan o mnie
: wie to powinien Pan wiedziec, ze ja tam nie pracuje. Jak Pana
: to interesuje to moge Pana poinformowac o tym co robie. Pewnie sie Pan zdziwi.
: Poza tym nie ladnie zagladac w cudze zyciorysy. Ma Pan cos komus do
: zarzucenia to prosze to zalatwic po mesku w cztery oczy. Mam nadzieje, ze
: pana na to stac.

Nie sadzilem, ze pracuje Pan w CCS-ie. Chodzilo mi o recenzenta i bije
sie w piersi, ze uogolnilem to rowniez na Pana. Faktem jest, ze
pracownikow ISTS ciezko zastac na uczelni, a znacznie latwiej w CCS-ie.
Do tego stopnia, ze dr Wolkowinski kaze w sprawach obron dzwonic pod
211-666. Tak jakos sie porobilo.
Ja zreszta tego nie potepiam, co wyrazilem w innym liscie pt.
"Dorabianie (bylo: Wroclaw !?)". Nie interesuje mnie tez, co Pan robi.
Moj wytyk dotyczyl, powtarzam, wylacznie recenzenta.

Pokajany,

Kuba



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:54:48 MET DST