O cenniku NASK w PCQrierze

Autor: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Tue 02 Jan 1996 - 14:21:51 MET


Z opoznieniem, bo bylem w okresie przedswiatecznym strasznie zajety,
informuje tych, co moze nie czytaja PCQriera, ze ukazaly sie tam dwa teksty
nt. nowego cennika NASK, obydwa w moim odczuciu zupelnie niekompetentne i
gmatwajace istote sprawy. Nie jest tam powiedziane jasno, czym tak naprawde
grozi nowy cennik, jakie niesie najistotniejsze niebezpieczenstwa
(np. likwidacja serwisow). Nie ma tez ani slowa o protescie w sieci, jest
natomiast wzmiankowany wyrwany z kontekstu fragment stanowiska PSI (ten o 40-
krotnej podwyzce). Zwlaszcza drugi tekst, z PCQ 26/95, jest stekiem bzdur.
Coz, znajac "odwieczna" niechec (dla mnie zupelnie dziwna) redakcji PCQriera
do spraw zwiazanych z Internetem (co bylo widac po roznych rzeczach, chociazby
staranne unikanie podawania adresow internetowych przy opisach programow
shareware czy konsekwentne, uparte milczenie w odpowiedzi na wielokrotnie
powtarzane przeze mnie i inne osoby propozycje udostepnienia opisywanych
programow shareware na ftp - ja proponowalem nawet konkretne miejsce na swoim
serwerze) trudno sie bylo spodziewac czegos lepszego.
Natomiast lepszy, chociaz typowo "gazeciarski" tekst ukazal sie w ostatnim
numerze Entera. Ponizej przepisuje wszystkie trzy.
Pozdrawiam
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl

------------------------
PCkurier nr 25/95, 7 grudnia 1995, str.151

Nowy cennik NASK-u!

ILE ZA INTERNET?

Tomasz Kulisiewicz

     Od 1 stycznia 1996 r. ma wejsc w zycie nowy cennik NASK-u. W dostepnym w
sieci dokumencie (niestety niesygnowanym) zatytulowanym zlowieszczo
"Porzadkowanie cennika uslug w Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej
NASK" podano powody przygotowania nowego cennika oraz szczegolowy wykaz
nowych cen.
     Wyjasniono rowniez, co kierowalo tworcami cennika, gdy przyjeli jako
podstawe taryfikacji ilosc informacji przesylanej od i do abonenta NASK. Daje
sie wyraznie wyczuc chec ograniczenia ruchu, bo mozliwosci sieci nie nadazaja
za tempem jego przyrostu (wg tego dokumentu w ostatnim roku nastapil
dwunastokrotny wzrost ilosci przesylanych informacji).
     Cennik wywolal ozywiona (i trwajaca przez caly czas) wymiane pogladow w
internetowej grupie dyskusyjnej POLIP. Podczas krakowskiego Infofestiwalu
stowarzyszenie Polska Spolecznosc Internetu oskarzylo NASK o wykorzystywanie
pozycji monopolisty i zakwestionowalo przejscie ze stalych oplat miesiecznych
na taryfikacje zalezna od ruchu, i to zarowno "wychodzacego" jak i
"przychodzacego", przy okazji kwestionujac planowana wysokosc oplat. W swym
stanowisku PSI przytacza wyliczenia, wedlug ktorych podwyzka oplat dla
abonenta przylaczonego przez lacze 128 kbps (jesli bedzie chcial utrzymac
dotychczasowy ruch) wyniesie w ruchu zagranicznym 1600 procent, zas przy
wyzszych przeplywnosciach w ruchu krajowym (przesylanie informacji
multimedialnych) podwyzka bedzie 40-krotna.
     Bardzo bojowo nastawieni sa dzialajacy obecnie dostarczyciele uslug
internetowych. Wyliczywszy sobie, ze podwyzka NASK-u podwyzszylaby im koszty
10-krotnie (np. z dzisiejszych 30 mln starych zlotych na ponad 300 mln - przy
zalozeniu, ze natezenie ruchu pozostaloby takie samo), chca zaatakowac NASK w
Urzedzie Antymonopolowym. Proby "obejscia gora", przez lacza satelitarne, nie
sa bowiem na razie mozliwe, wobec braku regulacji prawnych dotyczacych uslug
niepowszechnych. Polscy dostawcy uslug internetowych mogliby zaakceptowac
rozsadna podwyzke cen, choc na swiecie ceny uslug telekomunikacyjnych, w tym
dostepu do Internetu, ostatnio raczej spadaja, a nie rosna. Tak drastyczny
wzrost cen rodzi wsrod nich podejrzenia o chec wyeliminowania ich z rynku jako
konkurencji NASK-u.
----------------------
PCkurier nr 26/95, 21 grudnia 1995, str. 134

NASK DLA NAUKI

Tomasz Kulisiewicz

     Wielu uczestnikow ozywionej dyskusji, jaka miala miejsce 7 grudnia w
siedzibie NASK w warszawskim centrum astronomicznym na temat nowego cennika
NASK, bylo zdania, ze odbywa sie ona za pozno. Akademickie srodowisko
uzytkownikow sieci (a takze placacy za nich KBN) poczulo sie bowiem
zaskoczone zarowno sposobem taryfikacji, jak i wysokoscia stawek.
     Polska siec znalazla sie w sytuacji krytycznej: jej popularnosc i zakres
wykorzystywania - przede wszystkim w samym srodowisku akademickim i naukowym -
 przerosly nie tylko wszelkie oczekiwania, ale i mozliwosci. W ubieglych
latach inwestycje w siec i rozwoj jej przepustowosci dotrzymywaly tempa
srednio trzykrotnemu przyrostowi ruchu. W biezacym roku nastapila jednak
eksplozja i ruch wzrosl dwunastokrotnie. Jedna z przyczyn jest chwalebny
wzrost liczby podlaczonych do sieci komputerow (z ok. 14 tysiecy do 20
tysiecy), inna - szybki wzrost ilosci przesylanej informacji graficznej.
     Swoistym zrodlem klopotow jeest sam protokol IP, genialnie prosty, ale
sprawny tylko do pewnego progu obciazenia, wynoszacego ok. 40 proc. Problemy
rodzi tez dotychczasowy model finansowania, pochodzacy jeszcze z
"pionierskiego" okresu, w ktorym, mowiac obrazowo, klient placil za wielkosc
koszyka z zakupami, niezaleznie od tego, co do niego wlozyl. Dotychczasowe
doswiadczenia wskazuja, ze wzrost kosztow utrzymania sieci jest w
przyblizeniu rowny pierwiastkowi kwadratowemu ze wzrostu ruchu, co oznacza
obecnie ok. 3-krotny przyrost kosztow. W kosztach NASK za rok biezacy 55
proc. stanowia oplaty za lacza, ok. 20 proc. - wydluzona do 5 lat amortyzacja
sprzetu, a 16 proc. - place. Prof. Tomasz Hofmokl zwrocil uwage, ze NASK z
oplat wnoszonych wedlug dotychczasowego cennika nie jest juz w stanie
utrzymac sieci, w zwiazku z tym podstawowa kwestia brzmi:

kto za to zaplaci?

     W dodatku statystyka biezacego ruchu w sieci jest sprzeczna z obecnym
modelem obciazenia. Przy wystarczajacej w zupelnosci przepustowosci sieci
miejskich (1 Gbps) oraz szkieletu NASK (18 Mbps) 60 proc. ruchu przeciska sie
przez waskie gardlo, jakim jest wyjscie na swiat przez Nordunet - lacze o
przepustowosci 2 Mbps. Jednym z nieukrywanych celow glownego operatora sieci
jest zmiana tych proporcji na rzecz ruchu lokalnego i krajowego, tym bardziej
ze za ruch miedzynarodowy trzeba Nordunetowi slono placic.
     Dyskusja byla burzliwa, pojawily sie w niej glosy bardzo krytyczne,
podwazajace przydatnosc dostepu do Internetu dla uczelni (prof. Lukasz Turski
z UW), czy tez wzywajace do secesji z NASK-u np. warszawskiego kampusu
Ochoty. Podgrzane nastroje sprobowal ugasic prof. Turski, proponujac 90-
dniowe moratorium na gwaltowne interwencje i powolanie niezaleznej grupy
ekspertow do opracowania wyjscia z trudnej sytuacji. Propozycja moratorium
(ale nie na cennik) zostala przyjeta przez aklamacje, zas pomoc w powolaniu
grupy ekspertow zadeklarowala w imieniu KBN min. Malgorzata Kozlowska.

Komercja i nauka

     Obecne problemy sa tez niejako pochodna specyficznego splatania sie
potrzeb informacyjnych srodowiska naukowego z ruchem komercyjnym. Polska
siec powstala z inicjatywy srodowiska akademickiego, zbudowana zostala jego
wysilkiem i za pieniadze przeznaczane na nauke. Poniewaz zabraklo innych
zainteresowanych, badz tez wlaczyli sie na tyle pozno, ze nie widzieli juz
ani szans, ani mozliwosci - a czasem i sensu - budowania drugiej sieci, wiec
rodzacy sie ruch komercyjny wykorzystal istniejaca infrastrukture akademicka.
Przyznajmy zreszta, ze po czesci kosztem nauki - abstrahujac od zjawisk
jawnie patologicznych, gdy na koszt KBN (a wiec za budzetowe, czyli nasze,
podatnikow, pieniadze) prowadzona jest w sieciach dzialalnosc handlowa malych
firm pracownikow nauki lub studentow. Sytuacja musi sie wiec zmienic, a ruch
komercyjny - oddzielic od NASK-u.
     Uslugi komercyjne zaczynaja byc dostepne za posrednictwem innych sieci o
ogolnokrajowym zasiegu, np. Teleenergo Panstwowych Sieci Energetycznych,
bankowego Telbanku czy kolejowego Kolpaku - ale i one koncza sie na obiektach
energetycznych, w bankach czy obiektach kolejowych, skad do uzytkownika
koncowego prowadzi lacze TP S.A. Na szczescie sama TP S.A. nareszcie
przymierza sie na powaznie do uslug internetowych, choc dla naszego
telekomunikacyjnego giganta stanowic beda one na pewno tylko margines
dzialalnosci. Trwaja rozmowy TP S.A. z wielkim operatorem amerykanskim
("wiesc gminna niesie", ze chodzi o MCI), instalowane jest 14 przelacznic
Frame Relay, ok. 50 routerow. Euzebiusz Sowa, asystent dyrektora Centrum
Systemow Teleinformatycznych TP S.A. poinformowal nas, ze proby ruchowe
calego systemu maja sie rozpoczac juz w I kwartale 1996 r., przygotowywany
jest tez cennik uslug oraz regulamin ich dostarczania.
     Z kolei MEN musi wreszcie znalezc (i przekazac) srodki na dofinansowanie
cennej inicjatywy Internetu dla Szkol. IdS szuka sponsorow dosc aktywnie,
m.in. w resortach zainteresowanych promocja Polski za granica, np. w MSZ czy
MWGzZ. Pani minister Kozlowska postawila sprawe dosc zdecydowanie - szczuple
srodki KBN moga byc przeznaczone wylacznie dla nauki i szkolnictwa wyzszego.
I tak trzeba bedzie w 1996 r. rozstrzygnac dylemat, kto ma korzystac z
dofinansowania dostepu do sieci, poza szkolami wyzszymi, placowkami naukowymi
PAN i jednostkami badawczo-rozwojowymi. Czy KBN ma dosfinansowywac takze
indywidualny dostep pracownikow tych placowek i tworcow indywidualnych, a
takze np. podmiotow dzialajacych na rzecz nauki (stowarzyszenia, fundacje,
biblioteki, archiwa, podmioty gospodarcze prowadzace wlasne badania naukowe
lub promocje wynikow badan, wyzsze szkoly prywatne i koscielne)? Chetnych
jest bardzo wielu, ale kazde rozszerzenie kregu uprawnionych musi sie odbyc
czyims kosztem - a wiec w efekcie kosztem nauki.

Co dalej?

     Choc spotkalo sie to z krytyka, KBN podkresla, ze NASK jako jednostka
prowadzaca dzialalnosc gospodarcza z formalnego punktu widzenia nie musi
swego cennika uzgadniac z zadna instancja, nikt tez - z KBN wlacznie - nie ma
formalnie prawa do jego zablokowania. Jedynym obowiazkiem NASK-u jest
poinformowanie o nim Panstwowej Inspekcji Telekomunikacyjnej oraz przekazanie
go na 30 dni przed wejsciem w zycie wszystkim uzytkownikom sieci.
     Pierwszy kwartal pod rzadami nowego cennika bedzie "eksperymentem na
zywym organizmie". KBN ma na 1996 r. 15 mln zl na finansowanie dostepu do
sieci, co pozwala na pokrycie kosztow czterokrotnego wzrostu ruchu w stosunku
do obserwowanego ostatnio. Jesli jednak ruch bedzie rosl dalej, KBN widzi
tylko dwa rozwiazania - albo zalozenie masek dlawiacych przepustowosc na
wyjsciach z uczelni (szeroko stosowane np. w wielkich amerykanskich kampusach
akademickich), albo tez pozostawienie uczelniom klopotu, skad wziac dodatkowe
srodki na dostep do sieci.
     Wyglada na to, ze coraz liczniejsi komercyjni doatawcy usulug
internetowych beda musieli znalezc sobie inne "szkielety". Czekaja ich
nielatwe chwile, ale sa to firmy na tyle szybko reagujace na zmiany, ze
powinny dac sobie rade. Podobno zmienia sie nastawienie Ministerstwa
Lacznosci do zezwolen na wspomniane w poprzednim wydaniu PCrynku (nr 25/95,
s.151) wychodzenie na lacza satelitarne.
------------------------
ENTER, nr 1/96, str. 6

NASKok na kase!

     Slowo stalo sie cialem we wlasciwym, bozonarodzeniowym okresie!
Pojawiajace sie od kilku miesiecy pogloski o tym, iz polski monopolista
internetowy - Naukowa i Akademicka Siec Komputerowa (NASK) - podniesie
znacznie oplaty za swe uslugi, potwierdzily sie w projekcie nowego cennika,
ogloszonego w koncu ubieglego roku.
     Ewentualna podwyzka uderza nie tylko w lokalnych providerow i ich
klientow, lecz i w srodowisko akademickie - placony przez uczelnie 7-
procentowy podatek VAT przy kilkusetprocentowym wzroscie stawek da w efekcie
juz powazne kwoty do zaplacenia. Tak wiec niejako NASK zwroci sie przeciwko
srodowisku, z ktorego sie wywodzi...
     Propozycje nowych cen NASK-u spotkaly sie z niezwykle ostra reakcja
srodowiska informatyczngo (m.in. PSI), np. podczas listopadowej konferencji
poswieconej Internetowi, ktora odbyla sie podczas krakowskiego Infofestiwalu.
Pikanterii sprawie dodal fakt, ze konferencje prowadzil sam szef NASK-u,
profesor Tomasz Hofmokl, ktory w odpowiedzi na zarzuty stwierdzil, ze realia
finansowe powoduja, iz niewprowadzenie nowego cennika spowodowaloby upadek
sieci. Jego zdaniem NASK znalazl sie miedzy mlotem a kowadlem (KBN i
uzytkownicy) i zmuszony byl podjac dzialania, polegajace na wprowadzeniu
oplat za ruch w sieci. Jest to zapewne aluzja do majacej nastapic w roku 1997
zmiany zasady refundowania kosztow Internetu uczelniom przez Komitet Badan
Naukowych. Pieniadze z refundacji nie beda juz przekazywane do NASK-u, lecz
pozostana w gestii rektorow poszczegolnych uczelni. Nie bez podstaw NASK
przypuszcza, ze czesc owych funduszy zostanie rozdysponowane inaczej niz
obecnie i zapewne dlatego probuje wyprzedzajaco zabezpieczyc sobie srodki na
utrzymanie, a takze, jak sie wydaje, na nieunikniona rozbudowe juz obecnie
"przyciasnej" sieci. W momencie oddania tego numeru do druku w sprawie nowego
cennika nie bylo jeszcze nic przesadzone.
     Na marginesie owych niepokojacych perspektyw warto zaznaczyc, ze
Internet powstal jako zupelnie spontaniczny ruch amatorski, wymykajacy sie
spod wszelkiej kontroli i wlasnie jako taki stal sie swiatowym przebojem.
Proba wtloczenia go w tzw. polska specyfike, spoza ktorej wyglada najczesciej
drapiezna zadza monopolizacji i krociowych zyskow czerpanych ze wszystkiego,
co da sie zmonopolizowac, jest ewidentnym naduzyciem idei, dla ktorej
Internet byl powolany. Trudno bowiem nam w Polsce uwierzyc, ze np. lokalne
wladze w rozwinietych krajach swiata loza na tzw. freenety - bardzo tanie
odgalezienia swiatowej sieci dla szarego obywatela. Upatruja w nich szansy na
ekonomiczny sukces swych podatnikow dzieki ich dostepowi do szybkiej i
szerokiej informacji. Zupelnie inaczej niz u nas...
                                                                 JK



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:54:23 MET DST