On Saturday, October 29, 2022 at 11:13:19 AM UTC-7, heby wrote:
> 2) cache uwalone
> Na szybko: jesli płyta ma cache, wydłub go i deaktywuj (jesli trzeba)
> zworką.
BINGO! Co ciekawe: cache zewnętrzny działa OK w trybie write-thru. Jeśli w BIOS
przełącze na "Internal" (zamiast Both) - działa również write-back które jest
dużo szybsze (W-T cache'uje tylko odczyt). Mam zapasowe kostki z innej płyty,
spróbuję przełożyć. Ciekawostka: system zawiesza się 'na miękko' tzn.
przerwania dalej działają, można zrobić reset z klawiatury. Druga ciekawostka,
może związana może nie: system w ogóle się nie uruchamia przy wyłączonym turbo,
ciemny ekran.
Checkit - wszystko ładnie przechodzi (oprócz dyskietki - seek error). Ale
nagrywając instalke DOS-a 5.0 kilka razy, w końcu przeszło!
Prędkość (dhrystone) w checkit - szybciej jest z wył. zewn. cache + Write-Back
niż z zewnętrznym ale W-Thru. Taka ciekawostka.
On Saturday, October 29, 2022 at 10:38:38 PM UTC-7, Marcin Debowski wrote:
> A nie masz jakiś dysków PATA? Widzę po kilkadziesiąt zł na Allegro..
Ciężko dostać dobry. Poza tym to woolne jest i mając ten emulator na SD,
przekładam kartę do kompa i wrzucam co mi się podoba bezpośrednio - bardzo
wygodne. Jedynie początkowo instalke DOS-a trzeba zrobić i tyle.
Prędkość dysku (pamiętam!) z mojego 386 w 1993 r. (Conner 80MB) była 230KB/s. A
tutaj mam 1800KB/s i niemal zerowy seek time. Owszem dysk byłby spoko mieć
prawdziwy ale tu dochodzimy do problemu - mieszkam w USA i wszystkie te zabytki
raczej nie idą tanio.
> Tak przy okazji, bo podobne zabawy pewnie zacznę za parę lat... widzę,
> że nowe klawiatury ps/2 są nadale dostępne. Te przejściówki DIN->ps/2
> rozsądnie działają, czym masz w mobo już ps/2 lub starą klawiaturę z DIN?
Owszem, ale odstręczają mnie przyciski windowsowe i ogólnie całe na biało....
to nie to. Kupiłem z braku laku nówkę - i to jeszcze ze złączem DIN5 i
wbudowaną myszką - śmieszna cena. O tą: https://www.ebay.com/itm/174757796021
(są też na PS2). Przejściówka musi działać bo tam nic nie ma - tylko inne
złącze, kiedyś zrobiłem sam.
> Inne pytanie, bazujesz na swoich starych zasobach, czy kupujesz części?
> Jeśli to pierwsze to zastanawiam się jak się te wszystkie komponenty
> zachowują np. po 20-30 leżakowania. Mam ze 2-3 zestawy, i386sx, jakieś
> i486 w wersji full tower, trochę 20-60MB dysków, wszystko nieruszane od
> prawie 30 lat. Czego się spodziwać przy próbach uruchomienia i czy jedna
> gaśnica wystarczy?
Obudowę i stację miałem nową-starą natomiast cała reszta to właśnie wygrzebałem
z kartonu pozostawionego w szafie 20 lat temu. Płyta główna miała jakieś bóle,
ale przeszło po myciu izopropylem i wymianie akumulatorka (one wylewają jeśli
były zostawione i potrafią wyżreć ścieżki). To jest 486 jeszcze tylko na 5V (do
80MHz są procki), VLB (nie ma PCI), BIOS jaki chciałem - AMI taki jak wcześniej
w 386 (z tym tykającym "odliczaniem" pamięci). Grafa ISA - kultowy Trident 9000
- wszystko działa. Problemem były dwa (!) zdechłe kontrolery IO, w sumie
najprostsza karta. Trzecia zadziałała ale sie wykosztowałem na ebayu. Zasilacz
zdechł, musiałem też kupić - nówke, ale już taki chiński gówno-OEM z lat 2000,
kabelki i blacha cieniutkie.
Generalnie ten sprzęt działa, bo to czasy sprzed ROHS czyli lutowanie z ołowiem
:) Mam też inne hobby - automaty telefoniczne w USA, sporo elektroniki na
procku Z80. Po 30 latach stania na słońcu w Arizonie (spokojnie sprzęty się
nagrzewają do 50-60 stopni) czy na mrozach, to dalej działa. Ale warto mieć
"zapas". Niestety - podobnie jak w USA - w Polsce już też nikomu się nie chce
sprzedawać tego za grosze, więc ceny są często absurdalne.
P.
|