Z duszą na ramieniu odważyłem się zresetować telewizor
do ustawień fabrycznych i potem całkowicie odciąć go od internetu.
Al Dzazira poogladam sobie na playerze z kompa.
Jeśli kiedyś się zepsuje jeszcze to skłamię w żywe oczy serwisowi ze
nie mam w domu neta i ni ch. żadnych aktualizacji firmware nie robię
żeby skały spiewały.
Na przetarty kabel i wyrwane gniazdko nie robimy aktualizacji firmware
bo raczej nie pomoże.
No i po resecie i restarcie telewizor zachowuje się po staremu i
nie wypala mi już oczu jasnością 100% tylko pamięta 9%
także tak.
--
Piter
|