A z innej beczki.
Stosując taką nomenklaturę to i ja i żona też jesteśmy uzależnieni.
Ale... Ja te wszystkie nowinki traktuję jako narzędzia do pracy (pracuję
w 2D) Dla mnie to jak łyżka i widelec ;-)
Co nie zmienia faktu że nie mam fejsbuka, nie oglądam debilnych filmików
jak ktoś tu gdzieś napisał przy obiedzie.
Za to słucham muzyki od której też jestem uzależniony ;-)
Pamiętam jak 30 lat temu wuj śmiał się ze mnie że siedzę bezsensownie w
kompie i że tym na chleb nie zarobię.
ZARABIAM, mam rodzinę, kredyt hipoteczny, jestem NORMALNY ;-)
|