Już trzydziestą godzinę komp i DLGDIAG zapisuje na dysku zera (Full Erase)
strumieniem 10 MB/s.
Dla porównania Extended Test odbywał się strumieniem ok. 65 MB/s.
To samo podłączenie eSata-II 3Gb/s taśmą esata bezpośrednio bez przejściówki.
Być może dostęp do dysku do każdego sektora z osobna wymaga tyle czasu i
spowalnia?
Coś jak zapisywanie bardzo wielu bardzo małych pliczków?
Podejrzewam, że zapisanie na dysku wielkiego pliku o samych zerach odbywałoby się 6x szybciej - ale wówczas firmware HDD nie
przenosiłoby podejrzanych sektorów w inne miejsca.
Samo przechodzenie sekwencji 0-F mogłoby się przecież odbywać z pełną
prędkością (powiedzmy 65 MB/s w tym przypadku)?
W DLGDIAG wyskoczył bug programu: po 24 godzinach licznik Elapsed Time się
wyzerował i pokazuje teraz 14h (zamiast 38h).
Licznik Estimated Time Remaining wygląda na dobry spadając z 76 h na 37h (50,5%)
-----
Może być, że Full Erase kilkukrotnie przechodzi sekwencję 0-F.
|