On 2018-05-05, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:
> smartctl zalicza krótki test:
> SMART overall-health self-assessment test result: PASSED
>
> Ale krótki smart test toshiba diagnostic tool już nie zalicza (zwraca
> tylkio nr błędu, który jest słabo guglalny).
>
> s.m.a.r.t pokazuje błędy UNC, np.:
> Error 8313 occurred at disk power-on lifetime: 305 hours (12 days + 17 hours)
> When the command that caused the error occurred, the device was active or
> idle.
>
> After command completion occurred, registers were:
> ER ST SC SN CL CH DH
> -- -- -- -- -- -- --
> 40 51 08 d8 91 15 40 Error: UNC 8 sectors at LBA = 0x001591d8 = 1413592
>
> Wredność tej całej sytuacji polega na tym, że nie zwraca błędów przy
> zapisie i napaćkałem cały dysk danych a potem probowałem go przeczytać i
> dopiero wtedy wyszło. Co to za cholerstwo? Nigdy więcej badziewiastej
> toshiby kurna.
Odgrzebuję, bo jest ciąg dalszy. Rozbebeszyłem ten dysk po czym
przeleżał od maja kurząc się na pólce i czekając aż mi sie zechce
pomacac go Victorią czy czymś innym niskopoziomowym. Nie chciało mi się,
ale ostatnio w ramach modernizacji kupiłem sobie wartą ze 30zł chińską
przejściówkę usb3->SATA. No i napatoczył się ten właśnie dysk jak
szukałem jakiegoś 2.5" co by tę przejściówke sprawdzić.
SMART Error Log Version: 1
No Errors Logged
Zapuściłem badblocka w trybie niedestukcyjnego zapisu, 7% jak dotąd
przeleciał, zero problemów (wcześniej sypał się od razu). Wychodzi więc
na to że Radek miał rację i nie nalezy, się kierowac kodami błędów.
No bo przecież to g. nie odzyło nagle samo z siebie leżąc.
Natomiast co jest ciekawe to to "No Errors Logged". Gdzie się podziało
poprzednie kilka tysięcy błędów? Czy to oznacza, że Toshiba fałszuje
odczyty smart?
--
Marcin
|