W dniu 2018-09-26 o 14:19, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Wed, 26 Sep 2018 03:23:22 -0700 (PDT), Bolko napisał(a):
zastanawiam się kto jest ich dowódcą
A nie zastanawiałbyś się jak by byli szkoleni w Point West?
Póki co, to *bezpośredni* konflikt zbrojny z samym Wujem Samem — raczej
nam nie grozi. A dla Moskwy nadal jesteśmy "bliską zagranicą", i to nie
zmieni się przez wieki!
No i co do takiej "bliskości" to, wg mnie, nie mają racji tacy, co
natrząsają z różnych naszych "egzotycznych sojuszy". Warto pamiętać, że
jakiś nazbyt terytorialnie bliski "sojusznik", może mieć (delikatnie
mówiąc) "swoje plany" co do jakiegoś "zacieśniania" sojuszu.
Hameryka daljeko, daljeko, no i dobrze!
Zaś co do krytyki Kościoła w naszym kraju, to (sięgając w wieki minione)
też nie doceniają oni tego, że Rzym leżał na tyle daleko, że podróż
trwała miesiące! I gwarantowało to, że wtrącać się zanadto papiestwo nie
mogło. Natomiast niezależność Kościoła od Władzi pozwalała chronić
poddanych przed jakimiś przerostami centralizacji tejże Władzi.
W tych krajach, których kościoły od Rzymu się oderwały, efektem było ich
postępujące uzależnienie od państwa, co skutkowało narastającym
zamordyzmem, opiewanym jako "oświecenie": to władca decydował, kto ma
pisać historyczne annały, a komu od tego wara! A nie miał na to wpływy w
krajach, gdzie nad Kościołem pieczę sprawował Rzym. I dobrze!
--
Goszyści, zamiast rzetelnego programu nakierowanego na rozwój
gospodarczy — serwują pasztet dobrze brzmiących hasełek, których
realizacja jest szkodliwa — a już najbardziej dla tych biednych, którzy
dopiero się... narodzą!
|