Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Jaka nagrywarka DVD? Czyszczenie lasera, optyki, soczewki, p

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Jaka nagrywarka DVD? Czyszczenie lasera, optyki, soczewki, pryzmatu.
From: "jedrek" <wonzespamem@won>
Date: Fri, 8 Dec 2017 13:50:29 +0100
"Marek S" news:oun17b$ppn$1@node2.news.atman.pl

Ale w tym przypadku nie o to chodzi. Plastik zabrudzi się tak samo pyłem jak i szkło. Chciałbym wyczyścić coś takiego nie tylko z jednej strony - pył zapewne osiadł po obu stronach.

To pytanie odwiecznie zostaje bez odpowiedzi.
Zapewne tylko wtajemniczone jednostki, co zęby przez naście lat zjadły na mechanizmach prowadzących wózek i laserach coś tam wymyśliły, a przeciętny majsterkowicz nawet nie będzie się dotykał aby nie zepsuć tej precyzyjnej mechaniki zawieszenie soczewki. Nie natknąłem się na jakieś potężne praktyczne opracowanie zaawansowanych prac przy modułach lasera w odtwarzaczach optycznych, gdzie były by pokazane tajniki czyszczenia, regulacji. Nikt tego nawet jak wie nie będzie opracowywał na zewnętrz, bo konkurencja jest niewskazana, prędzej swoją tajemną wiedzę w dzisiejszych czasach zabierze do grobu. Większość opracowań to takie tajne przez poufne - jak nie grzebałeś w tym lata (czyli najpierw zepsułeś kilkanaście laserów, aby na podstawie zepsucia wysnuć konstruktywne wnioski, mieć nowe pomysły doskonalące prace, dla dalszej już naprawczo-reanimacyjnej działalności z laserami) to i tak się nie dowiesz czym to jeść. Jest jeden drastyczny sposób (jeżeli nie masz nic do stracenia, bo np. dany laser i tak już mało co czyta i nawet jak go pogrzebiesz eksperymentem to niewiele będziesz miał do stracenia). Przy wyłączonym zasilaniu zapsikać dużą ilością izopropanolu (łduża łyżka stołowa) cały zespół z soczewką i pryzmatem pod nim (bo nikt nie pisze, że oprócz spodu soczewki pod nią samą jest jeszcze pryzmat, który też syf (to jest taka mgiełka jak na wewnętrznej stronie przedniej szyby w aucie palacza) z zapylonego powietrza pięknie zbiera i w wyniku elektrostatyki ta mikromgiełka pyłu jaka przykleja się do całego toru prowadzenia światła osłabia tą wiązkę, i najlepiej wypucowana soczewka nie pomoże jak pryzmat cały tą pyłową sadzą obklejony). Tak żeby soczewka wręcz pływała w izopropanolu - wtedy od dołu jest szansa, że ją trochę sam ruch cieczy przemyje oraz oczyści pryzmat (zakładając, że brudów z soczewki nie przeleje na pryzmat zabrudzając go jeszcze bardziej - więc można powtórzyć cykl ze 2-3x. Potrzymać z 10 minut niech tą mgiełkę rozpuści, rozmiękczy, potrząsnąć potem tak zalaną, to co się da z czuciem wydmuchać, zalany wcześniej zespół pozostawić do następnego dnia do całkowitego wyschnięcia, odparowania alkoholu z zakamarków i następnego dnia przeprowadzać próby czy coś pomogło czy już w ogóle umarło. Od czasu jednak jak większość optyki to tworzywo sztuczne istnieje też ryzyko zmatowienia soczewki (one mają na powierzchni warstwę antyrefleksyjną, którą można nieświadomie zniszczyć alkoholem) od zareagowania tworzywa z alkoholem. Efekt znany dla niektórych okienek z tworzyw przy np wyświetlaczach LCD, gdzie po przemyciu alkoholem okienko-szybka z tworzywa łapała już niezmywalny mat (alkohol reagował z tym tworzywem). A coś szklanego było kompletnie obojętne na ten sam alkohol izopropylowy. Stąd obecne soczewki bezpieczniej czyścić wodą destylowaną - czyli teoretycznie chemicznie obojętną dla takich plastikowych soczewek, żeby potem płaczu nie było.

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>