Witam,
Od samego początku miałem problem z Lenovo Ideapad Z710. Wygląda to tak,
że ładuję go do np. 60% (tryb ochronny włączony), odpalam go po 2
tygodniach i ... ledwo wystartuje a kończy już współpracę. Ale zdarza
się, że nic takiego się nie dzieje. Po leżakowaniu jest w pełni naładowany.
Nie dalej jak 2 dni temu naładowałem go do 60%. Odpalam dziś ... ma 57%.
Pozwoliłem mu popracować aby dokonał realnego pomiaru pojemności - po 2
minutach miałem już 7%. To rekord.
Żadne Windowsowe timery nie wchodzą w grę gdyż Laptop zawsze jest
wyłączany. Nie ma jak się zatem wybudzić w torbie.
Co ciekawe - gdy bateria rozładuje się do zera, to zawsze parę minut po
włączeniu otrzymuję komunikat, że mam podróbę i nie będzie ona ładowana.
No i faktycznie nie jest. Zawsze też program monitorujący baterię
wyłącza tryb ochronny. Gdy wyłączę laptopa, wyjmę i włożę zasilanie a
następnie odpalę system - ładuje się poprawnie... aczkolwiek do 100% gdy
zapomnę o przywróceniu zgubionych ustawień w/w aplikacji.
Czy jest sens drążyć problem, czy też żyć z tym?
--
Pozdrawiam,
Marek
|