On Wed, 25 Oct 2017 15:11:44 +0200, Stregor wrote:
>> I co niby takiego, poza mokrymi majtami fanboya,
>
> Mokre majty to podstawa. Już to wystarcza.
Tak myślałem, że mogę tego nie zrozumieć :-P
>> daje klawiatura
>> mechaniczna ponad to co daje dobry gumiak? Ino mi nie pisz zylionach
>> klików, bo żadnej gumy jeszcze nie zajechałem i bardziej zmieniałem z nudów
>> niż potrzeby.
>
> Może mało literek stukasz? :)
Tego argumentu się spodziewałem i... powiem tak, tu możesz mieć rację, ja
rzeczywiście mam zasadę, że najpierw pomyślę a dopiero piszę i monkeyowanie
na klawikordzie mi obce :-P
>> Zatem... co? Portfel lepiej odciąża?
>
> Eteryczne uczucie, niewytłumaczalne słownie, acz potwierdzalne
> empirycznie. To jak podróż dużym fiatem (5 osób wejdzie) i s-klasą (też
> 5 osób wchodzi). Niby i tu i tu przejedziesz od punktu A do B, nawet być
> może w podobnym czasie... Jednak różnica jest. I ten klik, który
> wyraźnie mówi, kiedy klawisz zadziałał.
Bez tego nie wiesz? Hmm... może czas do okulisty? :-)
> I se możesz tak dobrać
> przełączniki, żeby dopasować je do osobistej wizji s-klasy (siła
> nacisku, głębokość nacisku powodująca aktywację, dźwięk kliku bądź jego
> brak, a nawet obecność lub brak "progu kliknięcia").
Wow! No co za możliwości! A ja profan, po prostu piszę, nie robiąc z tego
religii, durnowaty ja :-)
> O tym, że mechanik
> więcej jednoczesnych naciśnięć potrafi zarejestrować, to nie wspominam,
> bo po pierwsze, nie każdemu to potrzebne, a po drugie, to cecha
> osobnicza klawiatury. I może są gumiaki dorównujące w tej materii
> mechanikom, nie wiem.
To raczej ma związek z układem elektroniki sterującej a nie stykiem
klawisza.
> A gumiak jak gumiak, każden jednaki.
Z tym, że nie zupełnie, ale ...jakie to ma znaczenie?
> Dla portfela, niestety, sprawa jest gorsza, ale rozsądne mechaniki
> kupisz w cenie nierozsądnie drogich membranówek.
No i to jest meritum, coś jak audiofilskie złote, wygrzane kable z
szybszymi elektronami :-D ...bo wiesz, możesz se dobrać szybkość elektronu,
mięsistość basu, selektywność góry i podbicie środka, heh, fanboye
> Idź do jakiegoś marketu i cichaczem napisz sobie z milion znaków na
> mechaniku, a załapiesz bakcyla :)
Miałem, nie mam, szczęśliwym :-)
> Aha, byłbym zapomniał, możesz wykonać zyliony klików.
czyli w praktyce tyle co na gumiastej :-)
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
|