Stareńka płyta, ale dobrze chodziła i reszta gratów na niej tez się
dobrze sprawowała. Padła chyba śmiertelnie dziś. Zanim zadam moje główne
pytanie może spytam o co innego.
Komp stał nietykany, ale włączony przez tydzień. Dzisiaj przyszedłem i
oba monitory były czarne, "saving energy mode". Po restarcie pokazał się
błąd, że należy płycie wrzucić P9X79.ROM co tez zrobiłem, za pomocą
asusowego biosflashback. Z zachowania płyty i usb driveu wyglądało, że
nadpisał firmware, ale przy kolejnej probie bootu znowu czarne ekrany.
Rozmowa z pomocą techniczną asusa została skonkludowana tym, że płyta
jest trafiona. a może nie? może ktoś ma doświadczenie, albo jakąś
wskazówkę, jak można zreanimować tak zbrickowaną płytę?
Moje główne pytanie.
jeśli nie da się tej płyty zmartwychwstać, to jaka płytę z gniazdem
warto 2011 kupić? Nie chcę wymieniać procesora ani pamięci. Asus
oferował wtedy w tej linii płyty PRO, LE, WS, DELUXE. Czy system W10x64
wstanie na innej płycie?
Z góry dzięki za odpowiedź. <rs>
|