Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] [OT] Stary IBM T40 i dysk

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] [OT] Stary IBM T40 i dysk
From: "R.e.m.e.K" <pcisdead@wirtualnapolskaPOPRAWNAWP.pl>
Date: Wed, 11 Feb 2015 10:41:38 +0100
Dnia Wed, 11 Feb 2015 00:34:07 +0100, JoteR napisał(a):

>> No właśnie zdaje się że o ten "obraz" chodzi. Mam znajomego, który jest
>> jakimś-tam fachowcem (ale w dużej mierze samoukiem) który w kompach z 
>> jednym
>> dyskiem zakłada rutynowo niewielką partycję specjalnie na system. Mówi, że
>> dzięki temu łatwiejsze staje się ewentualne odrestaurowanie Win-dy... No 
>> cóż, ja
>> tam jestem w tej mierze zwyczajnym laj-konikiem ;)
> 
> Jak i 99 % użytkowników komputerów. Ja od kilkudziesięciu lat dłubię w 
> pecetach i 2 (słownie: dwa) razy miałem okazję odtworzenia systemu z 
> obrazu - notabene zrobionego kilka minut wcześniej w przewidywaniu takiej 
> potrzeby (taśmowych instalacji korporacyjnych z obrazu nie liczę). A teraz: 
> jaki promil użytkowników komputerów robi taki obraz i w dodatku wie, jak go 
> odtworzyć? Jaki ułamek z tego promila robi go na tyle często, aby ów obraz 
> był w miarę aktualny? 

U mnie robi sie "sam" co 14 dni ;-)

> Ten dogmat o małej partycji systemowej miał może swój 
> sens w czasach Windows 9x, gdy instalacja była czasochłonna a czasem 
> wymagała rzeźbienia, a także można było z grubsza oszacować ilość 
> potrzebnego na system miejsca, ale już od czasów XP zaczęło mijać się to z 
> celem. Komputery zaczęły być na tyle szybkie, że instalację dało się zrobić 
> nie dopiwszy kawy (pomijam spieprzony mechanizm aktualizacji), 

Tylko, ze problem nie jest w stawianiu systemu a stawianiu softu. U mnie to ze 
3 dni
rzezby.

> dyski na tyle pojemne, że ścibolenie każdego megabajta przestało się opłacać, 
> do tego 
> doszły mechanizmy przywracania systemu i instalacji naprawczej, nie mówiąc 
> już o tym, że XP był wyjątkowo idiotoodporny w porównaniu z wcześniejszymi 
> wersjami. Ja dzisiaj tego dogmatu o potrzebie kiszenia się na sztucznie 
> okrojonej partycji po prostu nie kupuję, przynajmniej w odniesieniu do 
> Windows od XP w górę. 

Zas sama wielkosc partycji nie ma znaczenia, odpowiednim narzedziem kopie 
mozesz zrobic
tak, by byla mozliwie najmniejsza. Mozesz pominac niepotrzebne katalogi, robic 
kopie
przyrostowa/roznicowa, etc.


-- 
pozdro
R.e.m.e.K

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>