Nie mogłem wczoraj znaleźć pendriva więc wkładam CD do nagrywarki.
Wyrzuca błąd.
Kolejna płyta....
To samo.
W końcu znalazłem oryginalną Verbatima.
Uff ruszył...
Dwie pierwsze płyty to były jakieś no-name.
WSZYSTKIE płyty leżały sobie w tym samym miejscu,
zapakowane ładnie w pudełkach od X lat.
A wyprodukowane pewnie z X+5 lat temu.
Więc jeśli no-name padł po paru latach
to Verbatimem padnie po 15 pewnie.
Wiem że temat był wałkowany (złote CD/chmura/HDD/taśmy).
Ale może się coś zmieniło???
Mi
ps
chyba pozostaje wreszcie siąść do komputera,
powybierać zdjęcia dzieci
i wydrukować.
Bo do emerytury zostało mi jeszcze jakieś 30 lat(na ten moment).
A wtedy planuje zrobić z nimi porządek :)
|