Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] SSD vs HD

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] SSD vs HD
From: "m4rkiz" <m4rkiz@mail.od.wujka.na.g.com>
Date: Sun, 9 Jun 2013 15:42:32 +0100
"Jawi" <tajny@poufny.pl> wrote in message news:51b47db2$0$1262$65785112@news.neostrada.pl...
Przełożysz elektronikę i działa (dane nie wyparowują).
kompletna nieprawda
o ile ulegnie uszkodzeniu wlasnie elektronika a nie czesci mechaniczne
lub talerze to wyspecjalizowana firma za kilka tysiecy zlotych moze
zrobic to dla ciebie
jezeli sam przelozysz elektronike w jakimkolwiek nowym dysku to dalej
nie bedzie dzialal
Co ty nie powiesz.
A co to nowy dysk? Bo model kupiony 2 lata temu. Przełożyłem elektronikę z walniętego (cały w bad sectorach) egzemplarza jakiś czas temu i działa do dzisiaj.

obecne dyski posiadaja kostke rom z informacjami bez ktorych mozna sobie
i reszte elektroniki i talerze w buty wsadzic

owszem w niektorych modelach ktore trzymaja to na talerzach moze to
zadzialac (o ile padnie wlasnie cos na plytce)
bo jak sie spali silnik, serwo, przedwzmacniacz, przyklei glowica, dysk
bedzie zalany czy rozszczelniony to przekladke elektoroniki mozna sobie
robic do znudzenia

rownie dobrze mozna napisac ze w ssd wystarczy kontroler (bo teraz moda na
aesowanie kosci nastala) i kostki pamieci przelutowac na nowe pcb bo
dane nie wyparowuja...

przy gestosci danych osiaganych przez obecne hdd - 671088640000 bitow na
calu kwadratowym talerza bajki o spokojnym odzyskiwaniu danych w domu sa
delikatnie mowiac naiwne, to ze czasem gdzies, komus sie udalo nie znaczy
ze mozna z tego wyciagnac jakiekolwiek wiarygodne wnioski co do latwosci
tego procesu - zwlaszcza ze historie ze szczesliwym zakonczeniem
odzyskiwania zyja nieco dluzej niz "dysk mi zdechl, kupilem nowy"

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>