W dniu 2013-06-09 01:12, Yakhub pisze:
> Zależy które. Część ucieka się do metod w stylu "wsadźmy całą płytę do
> piekarnika, może pomoże" (co ciekawe, czasami faktycznie pomaga).
> Niektóre faktycznie potrafią wymienić/przelutować układy scalone, ale
> często nie ma to sensu, bo koszt takiej usługi (nie wspominając już o
> nowym scalaku) bywa wyższy, niż zakup używanej płyty z jakiegoś
> rozbitka.
No właśnie ciekaw jestem jakiej firmy ofertę dostałem. Szukać płyty na
wymianę to sobie sam mogę. Pozostaje tylko problem, czy to na pewno
płyta, bo podświetlenie matrycy LED może też siąść zdaje się w
elektronice przy matrycy (?). Potem zapewne dojdzie pytanie, czy na
pewno działa klawiatura, touchpad itp itd.
>> Dostałem ofertę "naprawy płyty do
>> 300zł, ewentualnie jak będzie więcej to do dalszych ustaleń". Czy ofertę
>> mam rozumieć tak: daj pan sprzęt i trzy stówki, jak się znajdzie jakaś
>> płyta ze szrotu to wymienimy, a jak nie to po 2 tygodniach powiemy, że
>> naprawa wyjdzie 1000 (pewnie tyle jest wart cały laptop) i zarobimy 300
>> za leżakowanie sprzętu? ;-)
> Wyjmij dysk, spróbuj zgrać dane.
Z tym nie mam problemu, bo dane mam zdublowane z komputerem
stacjonarnym. Niewielkie różnice jestem w stanie przeboleć.
> Jeżeli sprzęt jest wart ~1000zł, to nie ma sensu się bawić w naprawę
> płyty za 300zł, zwłaszcza, że po takiej naprawie to już zawsze
> będzei "niepewny" komputer. Jeżeli laptop w miarę popularny,
> powinieneś znaleźć na Alledrogo sprawną płytę z jakiegoś rozbitka.
> Jeżeli nie znajdziesz - kup sobie innego laptopa, a szczątki starego
> sprzedaj.
Niestety to chyba jedyne sensowne rozwiązanie.
--
Pozdrawiam
Maciek
|