W dniu 2013-06-01 18:21, Michal pisze:
I nie dało Ci to do myślenia?
Jak nie chciałeś wydawać 250 zł na nowy zasilacz klasy tego spalonego
Tagana, który uratował Ci tyłek, to mogłeś kupić choćby któregoś z
licznych FORTRONów (nawet używkę za 50 zł) zamiast Tracera za 100 zł i
liczyć że jakoś będzie. Taśmowo wymieniam znajomym spalone Deery,
Tracery, Megabajty itp (albo resztki jakie przeżyły ich spalenie) na
takie Fortrony za ~50 zł i jak dotąd jeszcze żaden nie wrócił ponownie,
a jak komputery w biurze równocześnie wstają, to światło przygasa, więc
lekko one nie mają
Nie przeceniaj tych Taganów. ;)
Coś jednak też w tym jest, ja synowi włożyłem do nowej obudowy stary
zasilacz 400W choć w obudowie był 450W. Nie dawał rady :) A syn uparł
się na konkretną obudowę.
Z drugiej strony masz wielką ilość znajomych skoro wkładasz zasiłki
które służą bez awaryjnie a ty ciągle wymieniasz te codegeny, deery itd ;)
--
|