Dnia 2013-06-13, o godz. 11:43:56
rs <no.address@no.spam.info> napisał(a):
> sadze, ze po prostu masz male pojecie jak serwisy o ktorych mowie
> wygladaja. przyjrzyj sie chociaz google.drive i bedziesz wiedzial.
Wiem doskonale. I dlatego im nie ufam.
> napisałem wyżej. bo to zuuuuupelnie inna historia. mieszasz w tym
> wątku dwie rzeczy. federalnie egzekwowane przekazywanie _pewnych_
> danych prywatnych użytkowników, na mocy patriot act z 2001, a dostepu
> do moich danych przez prywatne, nieupranione osoby. w jednym i drugim
> wypadku moje dane sa wystarczajaco bezpieczne, ze wzgledu chocby na
> ich charakter.
Ależ ja nigdzie nie napisałem że chodzi tylko prywatne osoby. Chodzi o
to że jeśli ktokolwiek poza właścicielem i uprawnionymi przez niego
osobami ma dostęp do danych to nie są one bezpieczne.
> nie popadaj w histerie. po pierwszy zorientuj sie jakie dane sa
> przekazywane, w jaki sposob i co jest potem z nimi robione. potem
> spytaj mnie, jakie dane na zamierzam udostepniac i jak sobie to
> zlozysz w calosc to bedziesz wiedzial, ze to sa zupelnie rozne
> sytuacje.
Bardzo często nie masz pojęcia jak dane z Twojego punktu niby
nieistotne są ważne dla kogo innego. Staram się od dłuższego czasu
zwrócić na to uwagę. No ale jak widzę uważasz że bezpieczeństwo danych
jest nieistotne - ja uważam całkiem inaczej.
> to niech sobie indexuje. i co z tego? i jeszcze raz. nie masz pojęcia
> jakie dane ja będę trzymał i udostępniał, a zakładasz bóg jedyny wie
> co.
Ale ja Ci sugeruję tylko bezpieczne rozwiązanie. Nie chcesz - nie
skorzystasz. Tylko zastanów się czy potem nie będzie płaczu bo ktoś np.
wygra kolejny przetarg znając Twoje projekty.
> no wiec skoro wiesz, ze to nie wszystko to dolicz resztę kosztow
> takiego rozwiązania, od sprzętu, po obsługę techniczna i
> zabezpieczenie danych, miesieczne ograniczenia przekazywanych danych.
Dowolny NAS po skonfigurowaniu w ciągu 2-3 godzin jest praktycznie
bezobsługowy. Poza jego zakupem największy koszt stały to opłata za
łącze.
> oczywiście jesteś w stanie wskazać zaufane miejsce. to jest nawet
> zabawne, ze zakładasz, ze taki google, apple, MS i inne poddały się
> naporowi rządu federalnego i przekazują mu dane, a mniejsi providerzy
> będą stali murem i nie dadzą. zastanów się. w takim razie to moze
> wystawic dane na jakimś ruskim pirackim serwerze, każdy plik
> podwojnie zipowac i zabezbieczac hasłem. co ty na to?
Ależ ja Ci nie proponuję providera.Postaw to np. u jednej z osób które
będą korzystać z rozwiązania. No chyba że nie ufasz osobie której sam
chcesz udostępnić swoje dane.
> dzięki za troskę, ale takie rozwiązanie jakie sobie obmyśliłem uważam
> dla tych danych za wystarczająco bezpieczne, choćby na podstawie
> wieloletniego z nim doświadczenia. tym razem jednak ilosc danych jest
> zdecydowanie większa niż zwykle. <rs>
Czasami warto zerknąć po prostu szerzej. Wiesz kiedyś wydawało mi się
równie nieistotne kto grzebie moich plikach zdjęć i filmów robionych
amatorsko na różnych imprezach. Do momentu gdy nie trafiłem na oferty
sprzedaży filmów zmontowanych między innymi z moich materiałów.
Zdrówko
|