Dnia 2013-06-12, o godz. 15:21:02
Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał(a):
> Wiesz - ja się raczej za głowę chwytałem widząc jaką przebitkę na WD
> Green można wrzucić. Ewentualnie turlałem się ze śmiechu słysząc
> teksty o tym, jakie to specjalnie selekcjonowane dyski do TimeMachine
> idą. :)
W ichniejszych serwerach stosowali ten sam manewr. Przy okazji kosili
solidną kasę za "naprawę" w sytuacji gdy coś poszło nie tak. A
potrafiła się np. posypać lekko struktura dysku na skutek wyłączenia
prądu i "serwer" był bezużyteczny. Nie zapomnę fajnej roboty gdy nie
widząc co się stało krzyknąłem 20k PLN za odzysk danych o ile będzie to
możliwe. Firma przystała od ręki bo backupu nie było - wszak "sprzęt
Apple się nie psuje". Cała robota sprowadzała się do wyjęcia dysku z
serwera, podpięcia do komputera z linuxem, podmontowania partycji,
skopiowania danych, włożenia dysku do maszyny, odtworzenia systemu i
wgrania z powrotem odzyskanych danych. Siedziałem nad tym jakieś 7-8
godzin z czego najdłużej bezmyślnie wpatrując się w postęp kopiowania.
Po czym po oddaniu rankiem serwera i odebraniu kasy dowiedziałem się że
Apple chciał za to 4 razy drożej i kazał czekać 4-6 tygodni. A biuro
projektowe miałam tam aktualnie prowadzone projekty plus bibliotekę
własnych tekstur których nie było nigdzie indziej. Miałem za co na
porządne wakacje jechać. ;-)
> Ano właśnie. :D
Ale jednak chyba warto - trynd jest taki że firmy od storage-u w tej
chwili stosują w nowych rozwiązaniach już tylko 2,5 cala.
>
> >> A my tu na pl.comp.pecet rozmawiamy głównie o organizacji data
> >> center na potrzeby firmy wielkości takiego np. Amazon.com? :D
> >
> > Wiesz - nie jestem Amazonem. A macierze mam. ;-)
>
> Czy mój RAID0 też się kwalifikuje? ;D
Zależy czy pełni funkcję NAS czy nie. Ja u siebie np. mam 4 NAS-y ale
najmniej to RAID5. No w domu mam mirror na małym QNAP-ie. ;-)
Zdrówko
|