Ależ skąd, to nie jest państwo policyjne.
Starego znajomego psie syny (wieśniaki bez honoru) ze wsi Podobin ciężko
pobili, ale miał to szczęście, że ich "znał", więc wniósł oskarżenie do
sądu i się im chyba nie upiecze.
Następnie ci troglodyci przyłazili do niego z różnymi propozycjami, by
wycofał skargę.
Ostatnio stanęło na 4 tys. zł. Ale nie przyjął. W każdym razie to byli
ci sami, którzy bez powodu chcieli pobić mnie. Tak dla rozrywki, bo
alkoholu od nich nie czułem, a i okraść mnie nie chcieli.
Ja miałem tylko to szczęście, że szybko przeszedłem i się obróciłem
dopiero w wąskim przejściu znad wody na ulicę, więc kasowałem ich po
kolei, choć oczywiście sam kilku obtarć nie uniknąłem (bili jak
panienki, a ja gardę trzymać już od dawna potrafię). Znajomego przy
oskarżeniu chętnie bym wspomógł, ale że miałem wtedy jakieś trzy
promile, to moje zeznania byłyby pewnie nic nie warte.
W każdym razie w mieście/miasteczku (gminnym) mamy POLICJĘ, STRAŻ
MIEJSKĄ i STRAŻ GMINNĄ. A popołudniami i w nocy trochę straszno wyjść z
domu, bo jeden na dziesięciu zwykle nic nie zdziała.
Ale grunt, że mamy tyle pożytecznych służb porządkowych! Którzy
(policja) chcieli mi niedawno wlepić mandat za przechodzenie przez
ulicę: wyjście z osiedla, więc normalne, że nie będę szukał pasów, tylko
przejdę na wprost.
Jest tam też droga jednokierunkowa, którą motorowerem i motocyklem
wjeżdżam pod prąd, bo jest wystarczająco szeroka, a ja tam, k-wa, po
prostu mieszkam. I tylko dlatego nie dostałem tego mandatu.
Ale grunt, że w Kraju jest bezpiecznie, bo mamy tyle bezpieki.
Dodatkowo wczoraj gdzieś w okolicy coś się stało, bo przejechały trzy
wozy Straży Pożarnej i dwa ambulansy. Zgadnijcie ile radiowozów
przejechało. Tak. Zero. I wmówcie mi teraz, że tylko gimbusy i kibole
wypisują po murach "CHWDP" (czy tam HWDP – na jeden chuj wychodzi).
$chwdp
--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$
|