W dniu 2013-03-24 17:04, Kosu pisze:
> W艂a艣nie gada艂em z koleg膮 mieszkaj膮cym w Hamburgu. Powiedzia艂, 偶e to
> jest zupe艂nie naturalna reakcja. Psuje Ci si臋 telewizor, zg艂aszasz
> reklamacj臋 i jak co艣 jest nie tak, to od razu przekazujesz do
> ichniejszego rzecznika praw konsumenckich. Czyli niemiecki dystrybutor
> czy sprzedawca ma 艣wiadomo艣膰, 偶e jak nie b臋dzie mu si臋 chcia艂o
> wsp贸艂pracowa膰 z klientem, to b臋dzie musia艂 z urz臋dem/s膮dem. Czyli
> nie warto ryzykowa膰.
>
> Polski sprzedawca nie musi si臋 tym przejmowa膰. Niezadowolony klient
> pogada w domu, pogada znajomym i ew. poj臋czy w internecie. Do urz臋du
> nie p贸jdzie, bo urz臋dnik贸w nie lubi.
I tu si臋 mylisz. Bardo cz臋sto p贸jdzie i 艣wiadomo艣膰 tego w艣r贸d ludzi jest
coraz bardziej powszechna. Tyle tylko 偶e spora cz臋艣膰 PL, zw艂aszcza
ma艂ych sprzedawc贸w po staremu kombinuje wychodz膮c z za艂o偶enia, 偶e klient
po zostawieniu got贸wki to tylko wrz贸d na d*e i najlepiej sp艂awi膰 go z
niczym. Zajmowa艂em si臋 tym par臋 lat i z perspektywy czasu wygl膮da to
tak, 偶e pr贸ba za艂atwienia ugodowego w 70-80% przypadk贸w to czas stracony
- lepiej od razu przygotowywa膰 pozew i nie m贸wi臋 o wst臋pnych rozmowach
sprzedawca-kupuj膮cy, tylko ju偶 na etapie rzecznika. Tyle 偶e tego jest
tak du偶o 偶e jeden rzecznik pracuj膮cy jeszcze do tego cz臋sto na etacie
radcy prawnego (bo jak zwykle pl administracja (a w艂a艣ciwie mali,
konkretni ludzie pe艂ni膮cy dan膮 funkcj臋 ze swoimi sympatiami
i interesami) oszcz臋dza na najbardziej potrzebnych etatach utrzymuj膮c
jedocze艣nie zatrudnienie w dzia艂ach w kt贸rych ludzie przez 8h "temperuj膮
o艂贸wki i gapi膮 si臋 w monitor czytaj膮c pudelka", ale maj膮 lepsze
koligacje. Co ciekawe - instytucj膮, z kt贸r膮 zawsze najlepiej si臋
wsp贸艂pracowa艂o by艂a ...raczej nie kochana w sieci TPSA (jak jeszcze tak
si臋 nazywa艂a) - wida膰 偶e boje z UOKiK spowodowa艂y u nich wdro偶enie
poprawnej polityki rozstrzygania spor贸w. Zanim co艣 takiego b臋dzie
powszechne w PL, min膮 dziesi膮tki lat bo praktyka "ja艣nie pani sklepowej"
z epoki pustych p贸艂ek lat 80. i wcze艣niejszych oraz powszechne w tym
samym okresie drobne z艂odziejstwo-kombinacje-cinkciarstwo wr臋cz
uto偶samiane w latach 80. z "byznesmenami"
zrobi艂y swoje(*). Z tego m.in. poza paroma lokalnymi, zaufanymi sklepami
wole kupowa膰 online na amazon.co.uk itp. - raz mia艂em problem z
przesy艂k膮 (AFAIK komu艣 z Poczty Polskiej przyklei艂a si臋 do r膮k nie
rejestrowana przesy艂ka Royal Mail - zwr贸cono na rachunek karty ca艂o艣膰
kwoty za towar i przesy艂k臋 z przeprosinami po 1 emailu - zr贸bcie co艣
takiego zrobi膰 z Allegro - powodzenia :>
W przypadku wi臋kszych zakup贸w z drobnymi usterkami by艂em po
do艣wiadczeniach z PL sklepami bardzo mi艂o zaskoczony - po opisaniu
problemu z do艂膮czonym zdj臋ciem przys艂ano na koszt sprzedawcy ca艂y nowy
podzesp贸艂 nawet nie 偶膮daj膮c odes艂ania ca艂ego produktu. Po prostu
klienta, kt贸ry ju偶 zostawi艂 pieni膮dze nie traktuje si臋 jak problem
i tylko patrzy jak go zostawi膰 z niczym. Zanim to b臋dzie norma w PL min膮
dziesi臋ciolecia, bo od 01.01.1989 r. min臋艂o ju偶 24 lata i a偶 tak bardzo
si臋 to nie zmieni艂o.
*
Aby nie powsta艂o wra偶enie jednostronno艣ci - czasem i to niestety coraz
cz臋艣ciej trafiaj膮 si臋 klienci-kombinatorzy z rodzaju "mnie si臋 wszystko
nale偶y, sprzedawcy maj膮 mnie po r臋kach ca艂owa膰 偶e raczy艂em przekroczy膰
pr贸g sklepu i jak ju偶 towar mi si臋 znudzi to wyjd臋 z czym艣 w stylu "nos
mi si臋 nie podoba", dostan臋 nowy i jeszcze na tym zarobi臋".
-- /MBReceived on Sun 24 Mar 2013 - 17:50:02 MET
To archiwum zosta硂 wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sun 24 Mar 2013 - 17:51:02 MET