Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?

Autor: R.e.m.e.K <go_at_dev.null>
Data: Sun, 3 Feb 2013 13:31:37 +0100
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Message-ID: <510e58a8$0$1299$65785112@news.neostrada.pl>

Dnia Sun, 3 Feb 2013 07:28:45 +0100, Przemysław Ryk napisał(a):

>> Software do montazu video robi pliki preview z materialu, ktory sie obrabia.
>> Zatem spokojnie mozna miec tony materialu na HDD a cache i temp programu
>> video na SSD. I roznica bedzie odczuwalna. To ze Twoj znajomy tak nie robi
>> to jego problem (lub niewiedza). Popytaj innych pro, zapewniam, ze
>> znajdziesz takich, ktorzy potrafia z tego korzystac.
>
> Znajomy wideo montuje. Jego komentarz po przesiadce na SSD? „Miało być tak
> fajnie i szybko, a jakoś tego fajnie i szybko nie widzę”. Argumenty o
> szybszym uruchamianiu oprogramowania skwitował też krótko „Ryku - ja
> Premiere uruchamiam raz, a potem pracuję. Więc czy on się odpali w 5 czy 15
> sekund, to mi naprawdę nie robi różnicy”.
>
> Jakoś zachwyceony szczególnie, to nie jest, choć wewenątrz Samsung 830 do
> SATA 6Gb podpięty.

Fajne jest to hurtowe podpieranie sie opiniami znajomych , kumpli i kolegow
:P
Ale zdajesz sobie sprawe ze dyskutujesz z faktami? Samsung 830 ma odczyt w
okolicy 500MB/s, zapis kolo 300MB/s. Zwykly HDD w okolicach 130MB/s i
100MB/s. IOPS diametralnie inny, na niekorzysc HDD, czas dostepu tak samo. I
teraz ktos pracujac na SSD twierdzi, ze odczyt/zapis plikow jest taki sam
jak na HDD - co z tym mam zrobic poza usmiechem?
Ja postep odczulem. Podam przyklad. Czas kompilacji sredniego projektu przed
SSD trwal 1,5-2 minuty. Teraz trwa okolo 35 sekund. Wykonuje to w ciagu doby
dziesiatki razy. W czasie kompilacji jest odczytywane i zapisywane okolo
tysiaca malym plikow zawierajacych razem 1,5 mln linii kodu.
Wracajac do tego montazu video, co prawda nie jestem w tej dziedzinie "pro",
montazem bawie sie amatorsko, ale mam tez jakies odczucia. Gdy na timelinie
ma sie jeden track zlozony z prostych (i dlugich) ujec polaczonych
przejsciami roznica miedzy HDD a SSD bedzie owszem minimalna (choc bedzie).
Jesli jednak montuje sie filmy w stylu teledyskow czy reklamowek, gdzie
pracuje sie na wielu sciezkach mieszajac je ze soba roznymi efektami, gdzie
ujecia sa poszatkowane na 2-3 sekundowe klipy - wtedy dysk ma co robic i
roznica miedzy HDD a SSD bedzie juz wyrazna. I nie o render chodzi a o prace
w real timie.
W ogole to mam pewna teorie zwiazana z tymi odczuciami w wydajnosci, a
konkretnie ich brakiem. Otoz halas marketingowy jaki towarzyszyl od poczatku
technologii SSD, wspierany dodatkowo ich cenami, sugerujacymi "bogwieco",
spowodowal, ze potencjalny Kowalski spodziewal sie, ze po zamontowaniu SSD
komputer bedzie WSZYSTKO wykonywal "po kliknieciu", "od strzalu". To co do
tej pory robil godzine teraz zrobi w minute. Ze jesli render filmu trwal 5h
to teraz bedzie go mial po 30 minutach. Jesli obliczenia w jakims dupnym
arkuszu trwaly minute to teraz beda trwac 10 sekund. Jesli przetwarzanie
danych z jakiejs bazy trwalo godzine to teraz zakonczy sie po 10 minutach.
Etc. W koncu zaplacil na dysk 10 razy wiecej! Zatem oczekiwania byly mocno
zawyzone, a rzeczywistosc okazala sie inna. To w parze z nierozumieniem
dzialania oprogramowania (i/lub komputera w ogole) spowodowalo wyrazny
dysonans poznawczy. To co jak z premierami legendarnych gier, np. Diablo 3 -
wraz z kolejnymi latami oczekiwania sie pompowaly i wyobrazenia stawaly
niebosiezne, a po premierze okazalo sie, ze owszem, jest fajnie, ale dupy
nie urywa. Nie dlatego, ze gra jest slaba, tylko dlatego ze oczekiwano
"bogwieczego".

-- 
pozdro
R.e.m.e.K
Received on Sun 03 Feb 2013 - 13:35:02 MET

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sun 03 Feb 2013 - 13:51:00 MET