Re: stara płyta NF7, przegrzewanie się - nowy sposób

Autor: Czeslawek <czeslawek-1Ctrl+X_at_gazeta.pl>
Data: Tue, 01 May 2012 12:35:23 +0200
Message-ID: <jnoe9c$bi1$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

W dniu 2012-05-01 00:30, RD pisze:
> Witajcie,
>
> Mam pewną ważną "maszynę", która (nie wiedzieć czemu) jeszcze działa :)
> na płycie Abit NF7 (zdaje się rev. 2.0). Wentylator na chipsecie już
> dawno padł, obecnie jest "tylko" radiator i dokupiony wentylator
> zamocowany przy użyciu żył skrętki.. ;) Na pokładzie Athlon XP 2500+ lub
> 2600+ z radiatorem+wentyl glacialtech 2500. Wydaje mi się, że kupiony
> został w okolicy 2004, ale nie dam sobie za to nic uciąć.
Ja kiedyś miałem taką płytę z Athlon 2500+ --> 3200+ i nie było nigdy
problemów z temperaturami, nawet gdy w pokoju miałem 36oC.
Na procku miałem tani zestaw chłodzący Arctic Cooling, na mostku
północnym niebieski radiator Zalmana, z tyłu obudowy dwa wolnoobrotowe
wentylatory 80mm Arctic Cooling.
Z tego co pamiętam to niestety ta płyta miała problemy z puchnięciem
kondensatorów. Jednak jak sprzedawałem kompa w 2009 r. to u mnie
wszystkie były dobre.

Podsumowując, jak procek niepodkręcony to i zapewne specjalne chłodzenie
nie jest potrzebne. Sprawdzić za to można stopień zakurzenia, stan pasty
termoprzewodzącej pod radiatorami, stan kondensatorów.

Jak niepotrzebna duża wydajność, to podpowiem, że płyta oprócz tego, iż
pozwalała na overclocking, to pozwalała też na skuteczny underclocking.

-- 
Pozdrawiam,
Czesławek
Received on Tue 01 May 2012 - 12:40:03 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 01 May 2012 - 12:51:00 MET DST