Re: drut USB3

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Mon 27 Feb 2012 - 14:46:15 MET
Message-ID: <jig1fd$5b9$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

"BartekK" jifvkb$pgf$1@mx1.internetia.pl

>> Jest wpięta w dziurę ExpressCard -- stamtąd bierze zasilanie.

> Myślałem że to PC-zwykły, nie laptop. W laptopie jest z zasilaniem jeszcze gorzej, jak widać:

IMO znacznie gorzej. Cały notebook bierze ze 40 watów w porywach.

>> Ale (jak być może rozumiem źle) bierze ona 3 V i nie więcej,
>> niż 2 waty. Ileś z tego zabierze sobie, ileś zamieni na 5V,
>> które da dyskowi podłączonemu do tej karty via jej USB3. Te
>> 5V można połączyć równolegle (jest do tego stosowny przewód)
>> z zewnętrznymi 5voltami, ale (oczywiście?) to połączenie karty
>> już nie nakręci -- nie da jej dodatkowego zasilania.

> Bez tego dodatkowego podłączonego kabelka (dodatkowe +5v) nie ma prawa dobrze działać z dyskami zewnętrznymi. A nawet z nim - bywa
> różnie (jak widać)

>> Być może dysk obciąża wyjście tak mocno, że zasilanie karty siada.

> Zdecydowanie to.

Postaram się zakleić +5V we wtyczce, którą wepnę do karty.
Dysk zasilę z innego komputera.

> I tu widzimy kolejną "zaletę" użytkowania laptopów/netbooków/notebooków. Przecież "któż dzisiaj modyfikuje komputer, kupuje się i
> używa, przecież laptopy mają wszystko czego potrzeba!"... A jak przychodzi do głupiego podłączenia dysku zewnętrznego - to albo
> trzeba dyski z oddzielnym zasilaczem (i nici z mobilności i braku worka kabli, tak ładnie wyglądającej w marketingowych
> folderach), albo są jaja jak wyżej.

Ja już raczej desktopa nie kupię.

-- 
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 
Received on Mon Feb 27 14:50:02 2012

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 27 Feb 2012 - 14:51:03 MET