W dniu 25.10.2011 15:55, Latet pisze:
> W tym przypadku może być inaczej - paranoja cenowa z hdd spowoduje wzrost zainteresowania ssd. Wzrost zainteresowania przełoży się na wzrost sprzedaży, może nawet znaczny. A to na pewno będzie
> stymulujące dla tej technologii, choć nie koniecznie od razu spadną ceny ssd, ale w dalszej perspektywie - powinny.
1) Niezależnie od cen HDD, SSD są wyraźnie droższe. Przy
przeliczeniu na pojemność różnica jest jeszcze większa.
Jeżeli zamiast HDD 1 TB za 300 zł mogę kupić taki sam
dysk za 600 zł lub SSD 160 GB za 1000 zł to wybacz, ale
o SSD nawet nie pomyślę :)
I to piszę ja, któremu duża pojemność dysków nie jest
aż tak potrzebna (na notebooku mieszczę się w 50 GB).
2) SSD to wciąż rozwiązanie zbyt młode, zbyt awaryjne i
zbyt niedojrzałe. Dobre dla tych, dla których wydajność
jest najważniejsza, ale wcale nie *aż* takie atrakcyjne.
3) Należy pamiętać o jednej zasadzie: nośnik danych jest
najszybszy, gdy nie jest używany. Promujmy dobre, osz-
czędne oprogramowanie, którego uruchomienie wymaga nie-
wielkiej liczby operacji stronicowania i które w czasie
pracy mieści się w sensownym zestawie roboczym, a nie
ratujmy wydajności nieoptymalnego oprogramowania dro-
gimi urządzeniami!
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \........................................................../Received on Tue Oct 25 16:40:07 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 25 Oct 2011 - 16:51:05 MET DST