Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski"
> "LP"
> Ja na PK dostałem zegarek na rękę. Dawcą był ojciec mojej matki.
Dawcą? Wyrwałeś mu go razem z nerkami czy co?
> Był wówczas w szpitalu, zmarł niedługo po tej komunii.
Zyć bez nerek jest trudniej niż uruchomić komputer bez zasilacza
> Zegarek chyba utopiła w jeziorze moja siostra... Słabo to pamiętam.
Nic dziwnego, to trauma pourazowa. Pamiątam jak opisywał to w polityce
"kibic" : "Utopił siostę w jeziorze, bo utopiła mu zegarek"
> Radio (bardzo ładne, nowoczesne, z ukaefem -- Ty pewnie nie wiesz,
> co to jest UKF, ale trudno...)
Nie wiem, zajrzałem nawet do mojego radia (tak, tak, mam radio) i znalazłem
tylko heterodynę.
> Powiało wówczas nowoczesnością, można było z radiem iść do lasu...
> Było małe, na paluszki, z wysuwaną/teleskopową anteną...
A widzisz - trochę się od tamtych czasów jednak zmieniło. Do lasu teraz się
chodzi nie z radiem a z dziewczyną - ale zamiast używać paluszków nadal
korzysta się z wysuwanej, teleskopowej antenki. Z tym, że antenka może być
nowocześnie olsdkulowa, ale nie mała - bo to jest obciach i nie trendy.
>Co więcej -- wielu takich właśnie koszul jeszcze nie rozpakowałem...
> Mogę je teraz zmienić kilka razy dziennie... Jak kiedyś, za
> dawnych, dobrych czasów. :)
Taaa, to masz "Bażancie Życie" jak o tym śpiewał onegdaj pewnien Grzesiek.
Ale pewnie masz o tym mniejsze pojęcia niż ja o ukaefie;)
-- LPReceived on Wed Aug 31 18:30:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 31 Aug 2011 - 18:51:04 MET DST