Witam.
Po wczorajszej burzy w Krakowie komputer przestal dzialac...
Wydawalo mi sie, ze zdazylem go na czas wylaczyc z zasilania oraz
odpiac wszystkie kable, ale moze jednak nie zdazylem. Chociaz to
dziwne, bo dokladnie tak samo mam podpietego drugiego kompa pod te
same urzadzenia i ta sama linia zasilania i jemu nic nie jest mimo, ze
odlaczalem go w drugiej kolejnosci.
No ale do rzeczy. Po wcisnieciu przycisku power zapala sie zielona
dioda i nic wiecej. Nie startuja wiatraki, nic nie slychac, nic sie
nie kreci, procesor sie nie grzeje, nie jest podawany sygnal na
monitor. Wyciagnalem baterie na 5min i nic.
Czy ktos bylby uprzejmy podpowiedziec, co moglo sie stac i jak to
naprawic?
Pozdrawiam,
DonAndress
Received on Tue Aug 16 18:35:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 16 Aug 2011 - 18:51:01 MET DST