Re: kabel zasilający USB na zasilanie SATA

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Thu 09 Sep 2010 - 17:17:15 MET DST
Message-ID: <i6att6$6e8$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

"kamil" i6ao44$fk5$1@inews.gazeta.pl

: Jakims cudem to "duze urzadzenie" miesci sie na kilkunastu
: mm2 plytki w kazdej przenosnej obudowie na dysk USB.

Jest to cud zielony w cudownej klasyfikacji Kehla.

Te obudowy, o których piszesz, raczej nie mają przetwornic
z 5 V na 12 V -- notabene z jednego ampera nie wyciągniesz
chyba zasilacza do dysku potrzebującego tych napięć, czyli
dysku 3.5 calowego. Ty raczej piszesz o obudowach do małych
dysków, a te dyski chyba nie muszą mieć zasilania wysokim
(12 V) napięciem. :)

Ale ja na dyskach nie znam się -- na zasilaniu dysków. :)
Znam kilka dysków dosyć dobrze pod tym (energetyczno-napięciowym)
względem -- tych dysków, które mnie teraz interesują. :)

-=-

Obudowa, o której piszesz zawiera w sobie więcej niż kilkanaście
mm kwadratowych płytki drukowanej -- tak na oko to jest kilka
(około pięciu, może czterech) cm kwadratowych. I taka obudowa
zwykle daje zasilanie ciągnąc je z dwóch :) gniazdek USB do
przejściówki SATA<-->USB2.0 oraz do samego dysku. :) Nie ma
(chyba) potrzeby podbijania napięcia i nie zachodzi tam cud
rozmnożenia energii... :) (bo raczej na zasilenie dysku
3.5 calowego trzeba by cudu energetycznego, albo zasilenia
z masy gniazdek USB)

Dyski 3.5 calowe mają chyba osobne zasilacze, choć już napędy
optyczne 12 centymetrowe można zasilać bezpośrednio z USB. :)

-- 
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 
Received on Thu Sep 9 17:20:04 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 09 Sep 2010 - 17:51:02 MET DST