Dnia Mon, 06 Sep 2010 18:31:32 +0200, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek napisaĹ(a):
> W dniu 2010-09-06 18:10, m4rkiz pisze:
>> nikt nie negowal mozliwosci technicznych, tylko wymysly o tym ze ktos
>> mialby obecnie jakis interes w robieniu tego na wielka skale
>>
>
> Nigdy nie twierdziĹem, Ĺźe na wielkÄ
skalÄ, wrÄcz przeciwnie, omawiaĹem
> przypadki gdy ofiara bÄdzie wrÄcz jedna i zdefiniowana.
To pewnie wada klawiatury. Do wymiany.
-- Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118 "I felt vaguely uneasy, though I couldn't say why. It did not seem all that unusual to be drinking with a White Rabbit, a short guy who resembled Bertrand Russell, a grinning Cat, and my old friend Luke Raynard, who was singing Irish ballads while a peculiar landscape shifted from mural to reality at his back."Received on Mon Sep 6 19:10:04 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 06 Sep 2010 - 19:51:01 MET DST