Re: Plyty Gigabyte i rewizje

Autor: Baranek <baranek_at_home.invalid>
Data: Mon 04 Jan 2010 - 20:45:30 MET
Message-ID: <1n5kh20bhcv4$.wazbmwhy39c0.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Mon, 4 Jan 2010 09:40:48 +0100, Przemek napisał(a):

> Baranek wrote:
>> Dnia Sun, 3 Jan 2010 15:01:21 +0100, KILu napisał(a):
>>
>>> Andre wrote:
>>>> Nie dokladnie o to chodzi, ale pokrewienstwo widze duze:
>>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Rewizja_kwartalna
>>>
>>> Moze, gdyby sie uprzec... Choc w moim odczuciu i tak nie bedzie to
>>> zupelnie poprawne. :) Plyta po rewizji nr... brzmialoby zdecydowanie
>>> lepiej, a na pewno byloby bardziej poprawne.
>>> Nie chcialem sie czepiac, po prostu czasem razi mnie takie doslowne
>>> tlumaczenie pewnych okreslen. Jeszcze lepszym przykladem jest
>>> "kustomizacja", tfuu! Rewizje przynajmniej mozna znalezc w
>>> slowniku...
>>
>> MSZ jeżeli mówimy po polsku, to nie widzę możliwości użycia tu innego
>> słowa niż "wersja" i nie widzę potrzeby wikłania się w konstrukcje z
>> "rewizją", bo jako żywo inżynierowie w swojej pracy rewizji, poza
>> szczególnego rodzaju osobistymi ;), dotąd nie prowadzili (być może
>> nowe pokolenie co polskiej książki nie widziało na oczy będzie
>> chciało się ty zająć).
> Czuc z daleka humaniste :)

Węch Cię troszkę zmylił, bo jestem jak najbardziej politechnicznym
inżynierem. Zatem zapach "humanisty" może być dla mnie wyłącznie
komplementem :)

> Kolego a o rewizjach np zbiornikow slyszales?A robia je jak najbardziej
> inzynierowie
> , i nie polega to na przeszukaniu czy czasami ktos czegos w nim nie schowal
> :) to po prostu okresowa kontrola czasami
> (np w przypadku urzadzen cisnieniowych) wymuszona wrecz przepisami

Rewizje jako szczególnego rodzaju kontrole w mojej głowie funkcjonują, ale
przyznam się, że nawet nie pamiętam kiedy i czy w ogóle rewizje zbiorników
przelatywały mi przez uszy. Niestety, nie leczy mnie to ani trochę z
okresowego skrętu kiszek, gdy trafiam na "rewizję" zamast "wersji",
"funkcjonalność" zamiast "funkcji", czy np. rozmaite "natywności", czyli
bezsensowne błędy lub idiotyczne kalki z angielskiego tam, gdzie istnieją
od dawien dawna polskie wyrażenia, polskie wyrażenia są masakrowane lub
"import" jest zupełnie bezsensowny ("natywna rodzielczość" matrycy).

Pozdrawiam udrożniony

Baranek
Received on Mon Jan 4 20:50:03 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 04 Jan 2010 - 20:51:01 MET