Był 8 grudzień (wtorek), gdy o godzinie 13:15 *Darkac* w pocie czoła
naskrobał(a):
> Patrzyłem jak młodzież wrzuca te moje skarby do kontenera i było mi bardzo
> smutno. A młodzi ludzie weseli, rozbawieni zupełnie nie wyczuli mojego
> nastroju. Nie są w stanie tego zrozumieć. Trochę mi ich żal. Dla nich
> komputer to żadna świętość, a szara codzienność.
dla mnie komputer też nie jest żadnym sacrum, ale wspomnienia z tym
związane - "grzebanie" w autoexec.bat, odkrywanie dźwięku w Doom-ie po
instalacji zakupionej na giełdzie karty dźwiękowej, modem i jego
pierwsze piski itd.
-- Pozdrawiam, Post stworzono 2009-12-09 09:52:01Received on Wed Dec 9 10:00:02 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 09 Dec 2009 - 10:51:02 MET