Re: [OT] Kłopot z pendrive 16GB - Norton nie może wyleczyć

Autor: RadoslawF <radoslawfl_at_gazeta.pl>
Data: Sat 28 Mar 2009 - 21:25:45 MET
Message-ID: <gqm0vl$bo7$1@node2.news.atman.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Dnia 2009-03-28 19:15, Użytkownik JoteR napisał:

> Mhm, a potem tworzą takie wątki jak ten...
>
>> To traktujesz napis na płocie który nie wiadomo kto i nie wiadomo
>> kiedy zrobił na równi z opisem aukcji w przypadku której jest znana
>> osoba odpowiedzialna ?
>
> Tak. Dla mnie każdy sprzedający na (za przeproszeniem) Allegro w dziale
> m. in. GSM, kart pamięci, kosmetyków i jeszcze paru innych jest z
> założenia handlarzem złomem bądź podróbkami, ergo: naciągaczem. I dopóki
> nie udowodni za pomocą rzetelnego opisu aukcji i stroną "O mnie" że jest
> inaczej - tak go traktuję. A w rozpatrywanej aukcji brak zarówno jednego
> jak i drugiego, co więcej - parę innych elementów, takich jak
> lokalizacja, zmultyplikowane konta i charakterystyczna polszczyzna
> (KLIJENTA) wskazuje na pospolitego dresa z okolic GSM.

I pomyśleć że znajomi o mnie mówią że przesadzam z podejrzeniami
o nieuczciwość większość sprzedających.

>> Bez przesady, każdy sąd uzna że te "16GB" oznaczało pojemność
>> a nie co innego.
>
> Dobrze, namawiaj dalej do tak bezkrytycznego postrzegania ofert
> handlowych. W sumie to dobrze, tacy wystrychnięci na dudka nieszczęśnicy
> napędzają ruch na grupie i kolega Zenobiusz "Likwidator" Zimny nie
> będzie już miał argumentów za likwidacją pl.comp.pecet ;-)

Nie namawiam do bezkrytycznego.
Ja nie skorzystał bym z usług tego sprzedawcy z powodu:
"KAZDA PRZESYLKA POSIADA POTWIERDZENIE NADANIA ALE NIE
ODBIORU WIEC NIE ODPOWIADAM ZA PRACE POCZTY-wybor nalezy
do Ciebie" co w wolnym tłumaczeniu znaczy że wysyła normalnym
listem i nie bierze odpowiedzialności za ewentualne problemy
z pocztą. A w pewnych przypadkach może oznaczać że sprzedający
nic nie wyśle. Za takie teksty to aukcje powinni wieszać ale
Allegro żyje też z oszustów nie tylko z uczciwych sprzedawców.

>> A że sprzedający może zakładać że za 100zł
>> nikt nie będzie chciał się bujać po komisariatach o sądach
>> już nie wspomnę to inna sprawa.
>
> I to jest clou całej sprawy. Jeden zorientuje się od razu i wtedy
> handlarzyna wyśle mu sprawny pendrive, a dziesięciu innych wrzuci na
> pendrive film ~700 MB, uzna że wszystko w porządku, a jak po jakimś
> czasie obudzą się z ręką w nocniku - mogą wnosić "lekramację do składu
> węgla", 7 dni "gwarancji rozruchowej" minęło.

Jak rozumiem zakładający ten wątek nie zorientował się w tym
terminie. Suma jest niewielka, powiedział bym że wiedzę
zanabył w miarę tanio. :(

Pozdrawiam
Received on Sat Mar 28 21:30:02 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 28 Mar 2009 - 21:51:07 MET