Re: (troche OT) dysk

Autor: Maciek \ <babcia_at_jewish.org.pl>
Data: Wed 04 Feb 2009 - 15:46:10 MET
Message-ID: <iv9jo4dkj7lnd2ahn9e7451517mi1dh0rn@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Wed, 04 Feb 2009 13:52:36 +0100, "Pawel \"O'Pajak\""
<opajak1@gazeta.pl> wrote:

>Albo do dzisiaj sa, albo mam wyjatkowe szczescie. Wspomniany 250MB, 8,4GB,
>250GB, 750GB, wszystkie WD i tylko raz widzialem cos takiego jak bad
>sektor... jak kupilem Seagate. Komp jak wlaczam rano (czyli w
>poludnie;-)), to chodzi do poznej nocy. Teraz te 2 ostatnie dyski,
>poprzedni komp z tym 8,4 tez tak pracowal przez kilka lat, teraz odpalany
>jest czasem jako awaryjny. Ten z 250MB tez czasem jest odpalany jak trzeba
>programator na ISA odpalic.

A ja powmiem tak: padalność zależy od konkretnego modelu a nie od
firmy producenta. Zwykły użytkownik domowego peceta ma stycznośc z
kilkoma/kilkunastoma dyskami i zwykel na podtstawie takiej próbki się
wypowiada a to próbka dośc mała. Przez moje ręce przeszło dysków parę
setek a możliwe że przez kilkanaście lat już wtysiące to poszło. I
Wnioski mam trochę inne. Np. IBM robi fajne dyski tylko miał wpadkę
ze sławetnymi DTLA robionymi na Węgrzech (choć np. ja mam ~8-10 sztuk
w rónych kompach z tego okresu i nie narzekam - zależało od miejsca
produkcji), Seagate też robi dobre dyski ma teraz wtopę ze swoimi
nowymi modelami. Właściwie chyba każdy producent z jakimiś modelami
dysków zaliczył wpadkę - ciżeko na podstawie wadliwej serii
generalizować. Zwłaszcza że jak sie ma np. 2 dyski chodzące
bezawryjnei to ciężko jest przyjąc że inne z tej serii moga być
wadliwe.

Zdrówko
Received on Wed Feb 4 15:50:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 04 Feb 2009 - 15:51:01 MET