Zagadkowe uszkodzenie płyty

Witam
Jest sobie stara płyta na i815 z P3 933MHz i jednym modułem pamięci
dwustronnej 128MB. Pracowała sobie spokojnie do tej pory i nagle coś jej
odbiło. Otóż zabutowana z DOS-owej dyskietki działa sobie spokojnie
wykonując co się jej każe, czy memtest (godzinami) czy sprawdzanie dysku.
Ale niesposób na niej wystartować ani instalacji XP ani instalacji np.
DSL-a (rodzaj linuksa live) czy Backtrck-a z CD-romu ani XP z twardego
dysku. Po kilku chwilach w trakcie których widać że dany system czy dany
instalator się ładuje, następuje nagły restart kompa, albo od początku albo
od fazy po POST. I tak sobie w kółko, nic nie chce się zabutować :)
Pytanie jest takie - jaki element zestawu może bruździć? Nie karta
graficzna bo na kilku jest to samo, nie zasilacz bo na 2 to samo a innych
kart nie ma (płyta sobie leży na stole). Coś na płycie, ale co może dawać
takie efekty? Typowałbym pamięć ale jest ok, bo jest to samo na 3 różnych
modułach. Może procek? Też nie bo pod dosem działa... Dysk twardy też nie
bo OS-y live z CD nie chcą tak samo startować jak XP z hd... Nic nie
rozumiem :) A pytam z ciekawości bo nie spodziewam się że to się da
naprawić i płyta pójdzie do śmietnika.

-- 
Jacek